3 listopada 2012 roku odszedł od nas wielki Człowiek prof. dr hab. Jerzy Przystawa – założyciel i wieloletni lider Ruchu na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych – JOW. Profesor był również znanym w świecie nauki fizykiem – specjalistą z dziedziny ciała stałego, chociaż, czego dowiedziałem się osobiście, interesował Go również kwantowy obraz materii i energii.
Pana Profesora Jerzego Przystawę poznałem kilka lat temu dzięki prof. Andrzejowi Czachorowi, którego poznałem wcześniej.
Całe środowisko Ruchu to ludzie głęboko ideowi, przekonani o racji naprawy podstawowej wady ustrojowej jaką jest obecna błędna i antydemokratyczna ordynacja wyborcza.
Wszyscy wiemy, czym są i czemu służą jednomandatowe okręgi wyborcze. Wiedzą to również politycy, którzy onegdaj nieśli hasła JOW na swoich sztandarach, ale sztandary teraz są zwinięte, a podpisy obywateli – siedemset tysięcy podpisów poparcia pod referendum w sprawie wprowadzenia JOW – zostało dosłownie zmielonych w sejmowej niszczarce (więcej na www.zmieleni.pl).
Profesora Przystawę zbulwersował film Władcy marionetek wyemitowany przez TVP, w którym pokazano mielenie 750 000 podpisów obywateli bez rozpatrzenia ich wniosku o przeprowadzenie referendum w sprawie JOW do Sejmu RP.
Nie chodzi o to, że Sejm nie zgodził się na przeprowadzenie referendum (chociaż powinien) chodzi o to, że Sejm w ogóle nie rozpatrzył wniosku 750 000 obywateli .
Takie działanie naczelnego organu państwa jest niedopuszczalne, a o głębokości hipokryzji polityków niech świadczy fakt iż ci, którzy byli organizatorami akcji zbierania podpisów – Platforma Obywatelska – ci sami ludzie już kiedy dostali się do Sejmu nie podjęci żadnych działań, aby wniosek ten był głosowany. To tak jakby cała ta akcja referendalna była jedynie trampoliną wyborczą. Sam Donald Tusk twierdził, że dzień wyborów jest dniem wielkiego oszustwa, i miał na myśli obecną ordynację wyborczą.
Z kolei Prawo i Sprawiedliwość jest z zasady przeciwne wprowadzeniu JOW do Sejmu.
Pan Profesor złożył skargę w imieniu Ruchu JOW do Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu, ale na nic się to zdało. Pojedynczy sędzia w Trybunale odpisał, że sprawa jest odrzucona.
Może i w Europie obawiają się inwazji demokracji poprzez JOW?
Profesora Jerzego Przystawę pamiętam jako człowieka o wielkiej inteligencji, erudycji, wiedzy, charyzmie i głęboko wrażliwego nie tylko na dobro Polski, ale w ogóle na drugiego człowieka.
Pamiętam jak wybraliśmy się rok temu z Profesorem do Poznania samochodem na debatę oksfordzką w sprawie ordynacji wyborczej, organizowaną przez prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego na tamtejszej uczelni wyższej.
W czasie kilkugodzinnej podróży rozmawialiśmy na różne tematy, nie tylko związane z JOW.
Wiedziałem, że profesor jest fizykiem, ale nie znałem jego specjalizacji. Postanowiłem pokazać swoją wiedzę, w sumie popularno-naukową z dziedziny mechaniki kwantowej i poinformowałem Profesora w kilku zdaniach o najnowszym – fundamentalnym odkryciu naukowców, co odnalazłem w Internecie, mianowicie o wykrytym doświadczalnie tzw. bozonie Higgsa.
Profesor zamilkł jakby łowił każde moje słowo, a ja uświadomiłem sobie, że mogę mówić tylko to, co wiem na pewno i co nie jest gazetową wiadomością.
Panie Profesorze, bozon Higgsa – ten odpowiedzialny za istnienie masy – kontynuowałem. Gdy i ja zamilkłem niczym uczeń złapany na niewiedzy, Profesor odezwał się jednym zdaniem: Będę musiał napisać kolejną książkę na ten temat.
W Poznaniu wydarzyło się jeszcze coś, co świadczy o wysokiej klasie i wrażliwości Profesora.
Prezydent Poznania dość chłodno zakończył krotką rozmowę z Profesorem i ze mną. Pan profesor zaś w dwóch zdaniach, na forum publicznym, odpowiedział prezydentowi Ryszardowi Grobelnemu posługując się przy tym moim nazwiskiem. Zrobił to w sposób tak dobitny, a jednocześnie subtelny, że byłem zdziwiony. Ujął się za mną.
Jeszcze jedno wspomnienie. Dwa lata temu Pan Profesor przeprowadził się do podwarszawskiego Anina. Miałem okazję kilkakrotnie gościć w jego domu, głównie omawialiśmy na roboczo niektóre sprawy organizacyjne Ruchu, chociażby związane z ostatnimi Marszami JOW-u.
Akurat jedno ze spotkań odbyło się w dniu naszych imienin (Jerzego i Wojciecha przypada w tym samym dniu w kwietniu). Wybrałem się więc do Profesora do Anina z butelką przyzwoitego wina (nie wiedziałem w czym gustuje), a On ucieszył się, że pamiętałem o tak uroczystym dniu.
Poczęstował mnie niezwykłą kawą przyrządzaną na sposób azjatycki, o niezwykłym smaku i aromacie, czego nigdy nie zapomnę. Przyrządził ją osobiście dla mnie.
Taki był Pan Profesor Jerzy Przystawa, taki pozostanie w mojej pamięci, zapewne w pamięci nas wszystkich, którzy znaliśmy Go osobiście.
Wszyscy bowiem jesteśmy odpowiedzialni za Testament Profesora Jerzego Przystawy, który nam pozostawił.
Ideą, celem i marzeniem Profesora było wprowadzenie 460 Jednomandatowych Okręgów Wyborczych do Sejmu.
Wszyscy jesteśmy Jego spadkobiercami . Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni wobec Polski i przyszłych pokoleń Polaków.
Wszyscy zapamiętamy Pana Profesora Jerzego Przystawę jako Wielkiego Polaka, jako Wielkiego Człowieka.
10 listopada na cmentarzu w rodzinnym Wrocławiu żegnało Pana Profesora ponad 500 osób, rodzina, przyjaciele, znajomi, wszyscy ci, którym będzie bardzo brakować Pana Profesora, zabrakło oficjalnych przedstawicieli władz samorządowych miasta Wrocławia, gdzie Pan Profesor był dwukrotnie radnym.
W bardzo emocjonalnych i wzruszających przemówieniach przyjaciele Pana Profesora przypomnieli Jego sylwetkę, życiorys i dorobek, a także Jego samego, jakim był za życia.
Usłyszeliśmy na koniec również głos Pana profesora Jerzego Przystawy (odtworzony) w płomiennym przemówieniu za uznaniem podstawowego prawa w każdej demokracji – biernego prawa wyborczego.
Nieskończona ilość kwiatów, tysiące ludzkich serc i wspaniała słoneczna, listopadowa pogoda stanowiły wspaniałą oprawę dla pożegnania tego niezwykłego Człowieka.
Jestem przekonany, że Dobry Bóg poznał się na Panu Profesorze, tak jak my wszyscy.
Cześć Jego pamięci!
Wojciech Papis, przedsiębiorca
wiceprezes Kongregacji Przemysłowo-Handlowej OIG www.kph.pl
członek Rady Programowej Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej http://wswm.org.pl/

- Miałeś Pawle złoty róg… - 1 września 2015
- 30 sierpnia – Marsz JOW w Warszawie - 15 sierpnia 2015
- Sąd Najwyższy o prawie wyborczym - 12 lutego 2014
- Analiza porównawcza wyborów do Senatu RP - 15 maja 2013
- Testament Profesora Jerzego Przystawy - 17 listopada 2012
- Kongres Protestu Obywateli w Warszawie - 1 kwietnia 2012
- JOW – za i przeciw – Konferencja w Poznaniu - 10 czerwca 2011
- Żądamy prawdy o JOW – pikieta w Warszawie - 23 maja 2011
- JOW – nadzieja dla demokracji w Polsce - 27 marca 2011
- Wnioski do Prezesa Sądu Najwyższego oraz do Rzecznika Praw Obywatelskich - 27 grudnia 2010
To było niedawno , ze trzy miesiące temu, martwiliśmy się w gronie przyjaciół z JOWu, że Jurkowi Przystawie pewnie jest przykro, że podczas gdy Jego wieloletnie nagłaśnianie sprawy ordynacji jednomandatowej nie było w ogóle przez główne media zauważone, wystarczyło, że celebryta Paweł Kukiz wziął się za ten temat i od razu JOW pojawił się w prasie. Tymczasem Jerzy Przystawa przyjął akcję Kukiza z otwartymi rękami. To jest jeden z przykładów skromności i wielkości tego człowieka. Nie ważne są własne ambicje. Ważna jest SPRAWA. Jakże przydałby się taki człowiek w polityce. A w dodatku z taką głową. Kilku mówców na pogrzebie użyło określenia „genialny”. Człowiek łączący w sobie wyjątkowe cechy charakteru z wielką mądrością. A przez możnych tego świata ignorowany.
Jest to też mój otrzymany testament. Serdeczne pozdrowienia. Nie spoczniemy!
Panie Wojciechu,
Dziękuje Panu „od siebie” za te słowa pisane z serca.
Cytuję poniżej fragment z Pana listu, godzien szczególnej i powszechnej uwagi.
To może tak być!
„Pan Profesor złożył skargę w imieniu Ruchu JOW do Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu, ale na nic się to zdało. Pojedynczy sędzia w Trybunale odpisał, że sprawa jest odrzucona:
http://www.jow.pl/sites/default/files/PDF/SDETPC.pdf
http://www.jow.pl/sites/default/files/PDF/etpc.JPG
Może i w Europie obawiają się inwazji demokracji poprzez JOW?”