Szanowni Państwo, Drodzy WoJOWnicy,
31 marca 2012 roku odbył się w Warszawie z inicjatywy kolegi Janusza Sanockiego Kongres Protestu, w którym uczestniczyło około 200 osób z kilku środowisk ruchów obywatelskich.
W imieniu Ruchu na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych przemawiał prof. Jerzy Przystawa. Głos zabrali również między innymi : Jerzy Jachnik – prezes Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu – Afery i Bezprawie oraz Adam Słomka – jedyny skazany prawomocnym 14-dniowym aresztem za bezprawny (orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego) stan wojenny.
Wsłuchując się w głosy mówców można było odnieść wrażenie, że ten Kraj, to Państwo nie stoi już nad przepaścią, lecz że w tę przepaść leci.
Państwo (jego istotna część), w dosłownym tego słowa znaczeniu, spadło w przepaść pod Smoleńskiem, więc coś w tym jest.
Uczestnikami Kongresu byli także poszkodowani przez ZUS, US, czy wymiar niesprawiedliwości przedsiębiorcy, do których sam należę.
Gdy się tak słuchało tego, co spotkało zwyczajnych, uczciwych ludzi, którzy za swoją ciężką i odpowiedzialną pracę potracili cały dobytek z powodu bezprawnych działań organów państwa powołanych do obrony praw człowieka (w tym sądów i prokuratury) to człowiek zaczynał się zastanawiać, czy nie jest to czasem sen ze świata Sławomira Mrożka, czy Franza Kafki.
Co my – zwyczajni Obywatele – możemy zrobić, aby ten stan rzeczy, stan politycznej i moralnej degrengolady tak zwanych elit w Polsce zmienić.
Pozostawanie biernym, moim zdaniem, nie zda się na nic, z tego prostego powodu, iż mamy w historii aż nadto dowodów na to, że bierny obywatel ma zero szans w konfrontacji ze zdemoralizowanym aparatem państwa, popatrzmy chociaż na los Żydów – obywateli niemieckich w III Rzeszy Niemieckiej.
Cóż więc zatem mamy robić? Dzisiejszej władzy nie rusza nawet dwa miliony podpisów obywateli zebranych w sprawie o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego w sprawie emerytur – oddalając pisemny wniosek dwóch milionów ludzi w Sejmie, tych ponad dwustu posłów kpi sobie nie tylko z demokracji, ale kpi sobie z obywali jako takich. Poza tym po co nam takie prawo, które pozwala oddalić wniosekdwóch milionów obywateli? Na co nam taka atrapa prawa?
Zatem samo palenie opon pod Sejmem i organizowanie demonstracji nie wystarczy. Wiem to z autopsji, kiedy w 2009 roku razem z pięcioma tysiącami kolegów kupców z KDT maszerowaliśmy pod Sejm, Urząd Rady Ministrów i stoczyliśmy kilkugodzinny bój w centrum Warszawy z przeważającymi siłami Policji i firmy ochroniarskiej.
Problem polegał na tym, że ówczesne działania władz Warszawy w tym prezydenta Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz były nielegalne, co można udowodnić przed sądem. Pytanie tylko przed jakim sądem.
Dzisiaj sytuacja jest jeszcze bardziej patologiczna niż w 2009 roku. Rozkład Państwa postępuje. Część funkcji państwa polskiego przejmują struktury Unii Europejskiej, część z nich zanika (np. wojsko, obronność), następuje rozpad służby zdrowia i edukacji, pozbawia się obywateli biernego prawa wyborczego, z przedsiębiorców czyni przestępców, ale kasty: polityków, urzędników, prokuratorów i sędziów trzymają się dzielnie.
Wnioski:
Wszelkie stowarzyszenia obywateli, świadome istniejących zagrożeń i gotowe bronić swoich praw zapisanych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietna 1997 roku, którą ówczesny Prezydent Polski rozsyłał nam po domach oraz praw zapisanych w ustawach powinny aktywnie przeciwstawiać się bezprawiu w zorganizowanej i skutecznej formie.
Kongres Protestu, który odbył się w Warszawie, może być takim początkiem.
To zależy od nas.
Korzystając z okazji, że zbliżają się Święta Zmartwychwstania Pańskiego, życzę wszystkim radosnych, pogodnych i rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy.
Wojciech Papis
prezes Stowarzyszenia Obywatele i Sprawiedliwość www.obywateleisprawiedliwosc.pl
wiceprezes Kongregacji Przemysłowo-Handlowej OIG www.kph.pl
Ruch na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych www.jow.pl
Wojciech Papis razem z Dariuszem Połciem protestujący z kupcami z KDT – Warszawa, lipiec 2009 r.

- Miałeś Pawle złoty róg… - 1 września 2015
- 30 sierpnia – Marsz JOW w Warszawie - 15 sierpnia 2015
- Sąd Najwyższy o prawie wyborczym - 12 lutego 2014
- Analiza porównawcza wyborów do Senatu RP - 15 maja 2013
- Testament Profesora Jerzego Przystawy - 17 listopada 2012
- Kongres Protestu Obywateli w Warszawie - 1 kwietnia 2012
- JOW – za i przeciw – Konferencja w Poznaniu - 10 czerwca 2011
- Żądamy prawdy o JOW – pikieta w Warszawie - 23 maja 2011
- JOW – nadzieja dla demokracji w Polsce - 27 marca 2011
- Wnioski do Prezesa Sądu Najwyższego oraz do Rzecznika Praw Obywatelskich - 27 grudnia 2010
Czy ostało się nam jeno „pieczywko”?
Kongres Protestu 31 marca, Referendum Obywatelskie w maju – po co? Wszelka klamka już zapadła, kto tego nie widzi i znowu czegoś próbuje – to dureń. Chce raz jeszcze ujawnić ukrytą energię powszechną, by ją wywieść na zatracenie. A nie wolno narażać tego skarbu – to jedyne co nam zostało. Po utracie suwerenności, gospodarki, przyzwoitości, ambicji, kultury, prawa do historii/pamięci pozostałą nam tylko ta energia i tylko jedna godna uwagi forma jej manifestowania – siarczysty sarkazm Stanisława Michalkiewicza. Wszystkie inne formy zostały już dawno przez „starszych i mądrzejszych” przewidziane, skanalizowane i przezornie spenalizowane w zarodku. Szansa na to, że Sejm potraktuje z uwaga i powagą odpowiedzi obywateli na pytania referendalane – ha, ha, ha.
Takie to dobroduszne szyderstwo wobec tych naiwnych, co to wciąż próbują naprawić Polskę, a przecież nie ma szans, odczytuję w tekście „Poproszę pieczywo”. Bo przecież wiadomo, że wszystkie istotne składniki władzy są pod kontrolą polskich kompradorów będących agentami Niemiec lub Rosji, albo jeszcze gorzej. A więc wszelkie idealistyczne poczynania patriotyczne to jeno groźne kiwanie palcem w bucie. Nie warto tracić sił.
Być może Pan Stanisław stawia tę dramatyczna tezę beznadziejności, by właśnie rozerwać tę skorupę lawy, co to „z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa”, a w środku ho, ho – jej „wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi”. Być może po to wtyka nam w oko pióro szyderstwa. Ano, zobaczmy, czy jest wewnątrz jakiś żar.
Jan Sobieski, gdy mu, szykującemu armię na Wiedeń, zarzucano, że nie warto, że szlachta ginąć tam będzie , odpowiadał: to niech giną. Po to są. W tamtym okresie, gdy Turcy wciąż atakowali terytoria Rzeczypospolitej, szansa pobicia ich na obcej ziemi była polską racja stanu.
Są w Polsce ludzie, którzy nie godzą się na pełzającą utratę własnego państwa. Robią co się da. Teraz organizują oddolnie referendum naprawy państwa. Nie warto?
Celem Referendum jest utworzenie katalogu najpilniejszych potrzeb Państwa i Narodu Polskiego, poza koniunkturalnymi zamysłami liderów partii politycznych i poza globalistycznymi machinacjami obcych agentur. To jest warunek konieczny naprawy. Najpierw warto kupić los. Bez tego – na pewno nic się nie zmieni.
Andrzej Czachor
a.czachor@cyf.gov.pl
http://www.referendumobywatelskie.pl/
Kol. S. Babrajowi: Celem Referendum jest utworzenie katalogu najpilniejszych potrzeb Państwa i Narodu, poza gestią partii politycznych i opanowanych przez nie instytucji rządowych, i poza oddziaływaniem obcych agentur, a następnie rozpowszechnienie/nagłośnienie tego dokumentu. Każdy z nas ma obowiązek podejmować działania wyjaśniające stan rzeczy i tym samym tworzyć nacisk. Na kogo? przede wszystkim na nasze rozleniwione społeczeństwo, przypominając – nie bądź bezpieczny, pilnuj swego.
Na ostatnim Zebraniu Walnym przyjęliśmy, że Stowarzyszenie JOW będzie wspierać korzystne dla Państwa inicjatywy, jeśli nie są sprzeczne z postulatem fundamentalnym JOW.
Kongres i jego inicjatywy popieram w swoim własnym imieniu, a także jako członek Ruchu JOW – postulaty usprawnienia państwa idą ze sobą w parze i wzajemnie wzmacniają się.
Sejmowi oczywiście przekażemy wyniki – niech ONI się martwią, jak przekonać obywateli, żę nasze postulaty nie zasługują na uwagę i dlaczego.
Jestem sceptyczny wobec referendum. Bo jeśli prawdę pisze prof. J. Przystawa, że jego przeprowadzenie zależy od jaśnie oświeconych to ile milionów podpisów poparcia trzeba by zebrać? Chwalebną jest rzeczą działać ku scalaniu rozproszonych grup obywateli, aby wspólnie zrealizować dobry cel w najbliższej przyszłości. Festina lente, spiesz się powoli. Mamy kryminal tango z przyznawaniem multipleksu. Wódz dużej partii opozycyjnej, która z racji samej nazwy (opozycja) musi być przeciw działaniom partii pozycyjnych jest przypadkowo za multipleksem ale zdecydowanie przeciw ordynacji jowowskiej. Nie przekroczymy IQ tego zawodnika, chyba że po jego t…ie, politycznym oczywiście.
Szanowni woJOWnicy!
Po raz pierwszy grupa osób związanych z róznymi stowarzyszeniami, grupy obywateli, czy wręcz pojedynczy – stojacy dotąd z boku działan Ruchu JOW ludzie – chca zrobić referendum, w którym głownym pytaniem będzie: ” Czy jesteś za tym, aby posłowie do Sejmu byli wybierani przez obywateli większością głosów w jednej turze wyborczej, z pośród kandydatów wyłanianych swobodnie przez wyborców w każdym z 460 jednomandatowych okręgach wyborczych?”
Ci ludzie mają oczywiście jakies rózne swoje postulaty, pytania itd., które niekoniecznie muszą nas interesować. Ale fakt, że organizowane jest ogólnopolskie referendum obywatelskie z pytaniem o JOW, w kształcie, który nam odpowiada – moim zdaniem – bezwzglednie powinien uzyskać naszą aprobate dla tych działań. Tylko jakiś umysł „zakrzywiony”, doktrynerski, albo ktoś, kto świadomie chce nam zaszkodzić może się czepiac tak jak p. Babraj.
Jako organizator i kordyantor akcji „Referendum Obywatelskie” apeluje o pomoc i właczenie się wszystkich woJOWników w tę akcję.
mój mail:
jan_es@interia.pl
albo:
januszsanocki@nowinynyskie.com.pl
prosze o kontakt
JS
A co się panu Babrajowi nie podoba w tym przedsięwzięciu? Czyzby uczestnik Kongresu Protestu nie miał prawa wypowiadac się bez uzykania zgody pana Babraja?
W czyim imieniu Pan Profesor wypowiada się, nawołując do zgłaszania się do udziału w prowadzeniu akcji refrendalnej? Czy w imieniu Zarządu Stowarzyszenia na rzecz Zmiany Systemu Wyborczego „Jednomandatowe Okręgi Wyborcze”, którego jest członkiem Komisji Rewizyjnej, czy też w imieniu własnym? Z treści informacji wynika, że chodzi o przeprowadzenie jakiegoś nieformalnego wielopunktowego referendum, które nie będzie miało żadnej mocy sprawczej. Jaka organizacja społeczna miałaby być organizatorem przedmiotowego referendum? Tak poważna sprawa, jak referendum obywatelskie, powinno być wcześniej omówiona we właściwym gronie, zanim zostanie podane do wiadomości publicznej.
Sławomir Babraj
Źle się dzieje w państwie polskim. DOŚĆ !
Blisko 200 naszych obywateli zebrało się 31 marca w Warszawie pod hasłem
„ Kongres Protestu”. Referaty podsumowały aż nazbyt liczne przejawy złego rządzenia państwem i objawy destrukcji życia państwowego w ostatnich latach: petryfikacja elit politycznych spowodowana partyjną ordynację wyborczą, praktyka ignorowania przez Sejm żądań referendum, międzypokoleniowa trwałość lokalnych sitw i mafii, krzywdy ludzi wynikłe z patologii i arogancji prokuratorów i sędziów, samowola biurokracji skarbowej względem przedsiębiorców, ZUS-owskie pratyki manipulowania prawem wstecz, rządowy zamach na system emerytalny, bezrobocie 30% absolwentów będące zachętą do emigracji dla młodzieży, zamachy na wolność słowa – afery z multipleksem i ACTA. Oraz inne objawy zaniku polskiej suwerenności, prężności na arenie międzynarodowej, edukacji, gospodarności. Zjawiska, grożące zanikiem polskiej państwowości, oznaczające nieudolność lub złą wolę rządzących elit, którym należy powiedzieć DOŚĆ i PRECZ !
Janusz Sanocki, organizator Kongresu, stwierdził, że nie ma w tym systemie mechanizmów walki o dobro. „To państwo musi odejść.” Mówmy o Polsce naszych marzeń, wołał, nie tylko o tym co możliwe.
Jerzy Przystawa ( Ruch Obywatelski JOW) przypomniał ważną definicję: polityk to ten, kto ma prawo rozdzielać publiczne pieniądze. To musi być człowiek powszechnego zaufania. A tymczasem posłowie wybrani ostatnio wg obecnej partyjnej ordynacji uzyskiwali najczęściej poparcie jednego wyborcy na 100, czasem jednego na 50. Napiętnował typowe praktyki liczenia głosów wyborców za zamkniętymi drzwiami, przez komisje dobrane na drodze powołania z kadr administracji państwowej lub samorządowej.
Jerzy Jachnik ze Stowarzyszenia „ Przeciw Bezprawiu Sądów i Prokuratur” stwierdził – Polska to kraj bezprawia, prokuratorzy służą sitwom, w więzieniach i aresztach przetrzymywanych jest wielu niewinnych ludzi. Przytoczył kuriozalną antykonstytucyjną (por. Art. 45 Konstytucji RP) uchwałę Sądu Najwyższego dopuszczającą tajność posiedzeń sądowych.
Adam Słomka ( Komitet Obrony Sprawiedliwości, KPN-OP) – Sędziowie są dyspozycyjni, mafie opanowały sytuację i śmieją się nam w twarz. Aby z tym walczyć w sądach, konieczna jest elementarna solidarność – być na rozprawach, ośmielać tych uczciwych. Agitację referendalną trzeba prowadzić wprost z ludźmi, przekonywać „po mieszkaniach”.
Teresa Borowska ze Stowarzyszenia Poszkodowanych Przedsiębiorców RP mówiła o niszczeniu przedsiębiorców podatkami przez manipulowanie prawem wstecz, o przeciąganiu roszczeń poza obowiązujący prawnie limit lat, o lekceważeniu przez ZUS orzeczeń sądów niekorzystnych dla tej instytucji.
W dyskusji, która nastąpiła, padały opinie i żądania znacznie bardziej radykalne. Oto kilka z nich:
ZUS instytucją zbrodniczą i niepotrzebną. Znieść przymus ZUS.
Polska staje się państwem policyjnym – jest 4 razy więcej policji i podobnych służb niż wojska.
Konieczne jest wprowadzenie wyborów prokuratorów i prezesów sądów, oraz w sprawach karnych orzekanie winy przez ławy przysięgłych.
Starsi jakoś się urządzili ale młodzi są na lodzie, bez pracy i szans życiowych, a ten stan utrwali podwyższenie wieku emerytalnego. Podział na lewicę i prawicę nie jest już dla młodzieży istotny; ważniejszy staje się podział – wolni lub nie. To jest dodatkowa wymowa manifestacji internautów w zw. z ACTA
Na wniosek Janiny Pietras zebrani przyjęli przez aklamację poparcie starań Telewizji Trwam o prawo do multipleksu.
M.Ciesielczyk wyraził wątpliwość co do celowości organizowania referendum – te głosy obecne władze jak zwykle zlekceważą. Proponował wejście na ścieżkę wyborów do parlamentu.
A.Czachor podkreślił, że nie warto apelować do obecnych władz, aby lepiej prowadziły sprawy Polski. Oni albo nie potrafią albo nie chcą, choć chętnie się podejmą. Tych kilkaset osób od 20 lat dzierżących władzę musi zejść ze sceny politycznej.
Zebrani podjęli decyzję zorganizowania własnymi siłami Obywatelskiego Referendum, w którym Obywatele, opowiedzą się za (lub przeciw) wprowadzeniu szeregu rozsądnych zasad ustrojowych i decyzji rzeczowych. Powstały zręby organizacyjne Referendum – zespoły robocze poświęcone monitoringowi nieprawidłowości na styku państwo-obywatel, sytuacji przedsiębiorstw, ordynacji wyborczej, legislacji dla prawa i sądownictwa, technice przeprowadzenia referendum i być może innym tematom. W najbliższych dniach zespoły zadecydują o datach, metodzie realizacji i treści pytań referendalnych. Referendum zorganizujemy już w maju 2012. Wyniki Referendum będą upublicznione i przekazane formalnie najwyższej władzy w Państwie – Sejmowi – z żądaniem realizacji. Prosimy o zgłaszanie udziału w prowadzeniu akcji referendalnej.
Andrzej Czachor,
Ruch Obywatelski JOW
a.czachor@cyf.gov.pl
polecam relację filmową z Kongresu na:
http://www.prawdemowiac.pl