/Zdejmijcie z szyldu nazwę „Solidarność”

Zdejmijcie z szyldu nazwę „Solidarność”

 

Protestować trzeba przeciw śmieciowym sądom, śmieciowej prokuraturze – ochraniającej przestępców, śmieciowym partiom zawłaszczającym Polskę. Taki protest poprą Polacy. Protesty w obronie związkowych przywilejów są sprawą związkowców.

 

 

Pan Janusz Wolniak, przedstawiciel protestujących związkowców z NSZZ "Solidarność" Dolnego Śląska, Wrocław

 

Drogi Januszu!

 

Otrzymałem Wasz komunikat o proteście i prześledziłem wypowiedzi przywódców Piotra Dudy, Grajcarka i innych. Niestety muszę wyrazić rozczarowanie.

 

Byłem jak może Ci wiadomo pomysłodawcą i współorganizatorem spotkania w Gdańsku w dniu 16 marca br., które w mediach zostało ochrzczone jako "Platforma Oburzonych". Miałem, i ja i moi przyjaciele z licznych organizacji obywatelskich, którzy na moje zaproszenie do Gdańska przybyli, nadzieję że tematy ustrojowe, dotyczące patologii sądownictwa, patologii systemu wyborczego zostaną przez "Solidarność" podjęte na odpowiednim poziomie. Że związek, który w nazwie ma solidarność, a więc troskę nie tylko o wąskie interesy grupowe, a o całe społeczeństwo, związek który w swoich początkach w 1980 roku taką właśnie politykę solidarności prowadził, zajmie się tymi sprawami i odnajdzie swoje korzenie.

 

Tak się nie stało. Wyjechaliśmy z Gdańska my przedstawiciele ponad 80 stowarzyszeń, które na moje zaproszenie tam się zjawiły, rozczarowani. Komunikat końcowy przedstawiony nam przez Przewodniczącego Dudę dzień wcześniej, bez jakiejkolwiek konsultacji z  uczestnikami spotkania, nie oddawał oczywiście naszych postulatów. Zrozumieliśmy, że "Solidarność" potraktowała nas instrumentalnie. Byliśmy przez chwilę potrzebni, żeby stworzyć wrażenie, że związkowcom chodzi o jakieś cele szersze, a nie tylko kieruje Wami egoizm grupowy. Tymczasem nawet przez chwilę Wasi przywódcy nie zamierzali naprawdę poważnie potraktować ludzi, którzy w nadziei wysłuchania przyjechali z odległych zakątków Polski.

 

Niestety ten smutny obraz potwierdza Wasz obecny protest, w którym nie ma mowy o problemach, które są ważne dla całego społeczeństwa. Hasła i Wasze postulaty oddają problemy wąskiej grupy pracowników zrzeszonych w NSZZ "Solidarność" związku, który reprezentuje sam siebie. Walczycie o własny interes, o Wasze miejsca pracy, o Wasze zarobki i nie obchodzą Was ani ci rodacy, którzy nie mają pracy, ani ci którzy zmagają się z niesprawiedliwością polskich sądów, ani to że państwo polskie zostało opanowane przez mafie, które tylko dla zmylenia nazywają się partiami.

 

Ten rząd jest rzeczywiście zły, ale następny nie będzie lepszy, bo przyczyny kryzysu polskiego państwa są natury ustrojowej. To fatalna, niszcząca państwo partyjna ordynacja wyborcza do Sejmu, to brak społecznej kontroli  nad sądami i prokuraturą. Bez tego nie będzie porządnego, sprawiedliwego i rozwijającego się państwa polskiego.

 

Tymczasem Wy walczycie o egoistyczne cele licząc, że obecny rząd w obawie o swoją popularność ugnie się i ustąpi. Gotowi jesteście wówczas zaakceptować wszystkie wady, z którymi zmaga się pozostała część społeczeństwa. Ba – jesteście gotowi przyłączyć się do którejś z partii (mafii) – czego specjalnie nie ukrywają w swoich wystąpieniach Wasi przywódcy.

 

Już nie ma w wystąpieniach Przewodniczącego Dudy mowy o konieczności zmiany ordynacji wyborczej i wprowadzenia JOW, nie ma mowy o bezprawiu w polskich sądach. Są za to pochwały pod adresem opozycyjnej partii, która zmianom ustrojowym jest tak samo przeciwna i która demagogicznie obiecuje spełnienie wszystkiego czego żądacie, choćby to było szkodliwe dla przedsiębiorców, (również tych drobnych) zmagających się z samowolą ZUS, z wysokimi podatkami czy samowolą urzędników.

 

Tak egoistyczne cele, które sformułowaliście jako sztandarowe cele Waszego protestu – prawdę powiedziawszy – nikogo poza Wami nie są w stanie poruszyć. Owszem – przeciwnicy Platformy i obecnego rządu, w nadziei usunięcia Tuska, być może Was poprą. Ale my – bezpartyjna, większość, my Polacy, którym doskwierają nie umowy śmieciowe, a śmieciowe prawo, śmieciowe partie niszczące Polskę na każdym szczeblu, śmieciowe sądy – krzywdzące tysiące obywateli, śmieciowa prokuratura – ochraniająca przestępców, a gotowa niszczyć na zlecenie uczciwych ludzi, my patrzymy na wasze egoistyczne protesty z obojętnością. Odwróciliście się do nas – społeczeństwa – plecami, i my także to czynimy.

 

Protestujcie sobie do woli w obronie wypasionych biur, związkowych etatów, wysokich wynagrodzeń dla funkcjonariuszy związkowych. Nie liczcie wszakże, że my damy się nabrać na frazesy.

 

Acha i zdejmijcie z szyldu nazwę "Solidarność". Doprawdy nic nie macie wspólnego z tamtym związkiem, za który siedzieliśmy w więzieniach, który niósł Polsce nadzieję w mię prawdziwej solidarności i wolności.

 

Janusz Sanocki

 

 

* Artykuł został opulikowany na portalu prawica.net 27 maja 2013





About Janusz Sanocki

Janusz Sanocki (1954-2020) – absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej; dziennikarz. Od 1993 r. redaktor naczelny tygodnika „Nowiny Nyskie”; radny Nysy (1994-2006); burmistrz Nysy (1998-2001); radny powiatu nyskiego (2006-2015). Od 2015 Poseł na Sejm RP (VIII kadencji). Od 1995 r. związany z Obywatelskim Ruchem na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, jeden z 4 Krajowych Koordynatorów Ruchu JOW, prezes Stowarzyszenia na rzecz Zmiany Systemu Wyborczego JOW w latach 2000-2008.
1 369 wyświetlen