Pomysł dwukadencyjności w funkcjach samorządowych pochodzących z bezpośredniego wyboru, to próba ograniczenia praw wyborców.
Dzięki temu, że wyborcy mogą teraz swobodnie wybierać ludzi sprawdzonych i łatwo usuwać tych, którzy się nie sprawdzili, partie wodzowskie nie mają tam praktycznie wstępu. Dwukadencyjność dałaby liderom partyjnym większy wpływ na obsadzanie stanowisk wójtów i zmniejszyłaby motywację do odpowiedzialnych zachowań, zarówno wśród sprawujących te stanowiska, jak i wśród wyborców.
Czytaj: Michał Olech -„Kaczyński zapowiada zmiany w ordynacji wyborczej”
Zobacz: „Sprawa polityczna”: Jarosław Kaczyński w TVP3 Szczecin, 15 stycznia 2017

- W rocznicę śmierci prof. Jerzego Przystawy - 2 listopada 2024
- Do Uczestników Ruchu JOW - 5 stycznia 2024
- 30-lecie Ruchu JOW - 12 października 2023
- Waldemar Rataj w 450. rocznicę uchwalenia aktu Konfederacji Warszawskiej - 1 lutego 2023
- Co to jest konstytucja? - 3 maja 2021
- Konferencja naukowa „100-lecie Konstytucji marcowej – geneza, postanowienia, zasady ustrojowe” - 8 marca 2021
- Pożegnanie śp. Janusza Sanockiego (1954-2020) - 8 grudnia 2020
- Listopadowa Konferencja Ruchu JOW – 14.11.2020 - 10 listopada 2020
- Mocny głos Brytyjczyków: NIC O NAS BEZ NAS! - 14 grudnia 2019
- Wystąpienie prof. Tomasza J. Kaźmierskiego - 20 października 2019
Na stronie pikio.pl jest artykuł „Dramat Razem, KOWIN i innych…” z 22 bm. a w nim m.in. takie zdanie:
„W przestrzeni publicznej pojawiły się doniesienia jakoby Prawo i Sprawiedliwość szykowało się do rewolucyjnych zmian w ordynacji wyborczej. Jedną z głównych zmian ma być rzekomo podniesienie progu wyborczego aż do 10%.”.
No comment
Bardzo ważne w demokracji jest utrudnianie rozwoju korupcji czemu sprzyja pozostawanie tych samych ludzi na tych samych stanowiskach przez wiele lat. Owszem dwukadencyjnosć ogranicza nieco wolność wyboru ale korzyści z okresowego odnowienia władzy są większe niż z konserwowania władzy częściej wynikającego z korupcji lub konformizmu niż z jej najwyższej jakości. Jak wiadomo nowa miotła lepiej zamiata.
Przeglądam Biuletyn informacyjny Ruchu na rzecz JOW – wydanie zbiorcze od nr 1-33 (lata 2000-2011). Co rusz napotykam się w nim na relacje ze spotkań, konferencji itp. organizowanych przez samorządy wespół z Ruchem. To, że nie ma dziś profesora Jerzego Przystawy nie oznacza, aby działacze samorządowi sami zawalczyli przeciwko psuciu ordynacji wyborczej.
Prof. Jerzy Przystawa, Ruch JOW były integratorami refleksji programowych w samorządach. Niestety, tylko refleksji a nie prac programowych, bo te wymagały środków a tych nikt dla lepszej Polski nie chciał wyłożyć.
Może teraz Ruch JOW ma jeszcze jedną szansę na wprowadzenie swojego postulatu do scenariuszy ustrojowych ?
Silny mandat wyborczy prezydenta/burmistrza/wójta gminy, jest podstawą dla osobowej odpowiedzialności, ale może być źródłem nepotyzmu i korupcji.
Żeby tak się nie stało rada ma/winna kontrolować zarządzających gminą i informować wyborców jak sprawy stoją.
Dla unikania tej kontroli, silni zarządzający wykorzystują gminne zasoby, do wiązania kłopotliwych radnych w sieć prywatnych interesów.
Ograniczenie kadencji prezydentów/burmistrzów/wójtów nie zlikwiduje tego mechanizmu, tylko zmistyfikuje realne interesy i zależności.
Bez wzmocnienia radnych osobową kontrolą obywateli, przez wprowadzenie JOW na wszystkich poziomach wspólnot samorządowych, proponowane zmiany to plastry na złamanie.
Szanowny Panie Profesorze, uważam że temat ograniczenia liczby kadencji burmistrzów , wójtów i prezydentów to w oczywisty sposób temat zastępczy. PiS musi zająć się ordynacją wyborczą do samorządów ale nie chce dyskutować o wprowadzenie ordynacji JOW. Nie powinniśmy ulegać chęci wchodzenie w dyskusję o liczbie kadencji dlatego że byłoby to na rękę naszym przeciwnikom. Myślę że powinniśmy być zupełnie monotematyczni i domagać się wyłącznie zwrotu Praw Obywatelskich zagrabionych przez partiokratów.