/Stabilizujący wpływ JOW

Stabilizujący wpływ JOW

Kilka miesięcy temu, Profesor Norman Schofield, z Centrum Studiów Politycznych (Center for Political Studies) na Uniwersytecie Waszyngtona w St. Louis, zaproponował prosty matematyczny model, który wyjaśnia dlaczego politycy stający do wyborów w jednomandatowych okręgach wyborczych zwykle zajmują umiarkowane stanowiska polityczne. Schofield wykorzystał w tym celu znane w teorii gier i stosowane szczególnie w ekonomii twierdzenie Nasha o equilibrium (równowadze) czystych strategii. Na wstępie przyjął założenie, że poglądom politycznym, występującym w danej populacji wyborców, da się przyporządkować wartości numeryczne z przedziału 0…1, i że poglądy te równomiernie rozkładają się według ideologicznego spektrum od lewej (x=0) do prawej (x=1) strony. Drugie z tych założeń dobrze oddaje sytuację, jaka może wystąpić w warunkach ostrego kryzysu społecznego. Wyborcy wykazują wtedy większą niż zwykle aktywność polityczną i wyrażają wiele opinii, które rozkładają się w przybliżeniu równomiernie. Jak pokazał Schofield, punkt w którym występuje tak zwane Equilibrium Nasha, a więc optymalny z punktu widzenia szans kandydata program polityczny, wynosi x=0.5, czyli leży dokładnie w środku politycznego spektrum.

     Na prostych przykładach można pokazać, jak w okręgach jednomandatowych przegrywają wybory kandydaci, którzy przyjmują programy bardziej na prawo bądź bardziej na lewo od punktu równowagi Nasha, niż programy innych kandydatów. Oto wyobraźmy sobie, że do wyborów staje dwóch kandydatów, A i B. Przyjmijmy, że kandydat A przyjmuje program bardzo lewicowy, o wartości x=0.2, a kandydat B – program umiarkowanie prawicowy o wartości x=0.6. Punkt x=0.6 leży bliżej Equilibrium Nasha niż punkt x=0.2 i dlatego kandydat B otrzyma więcej głosów niż kandydat A. Ilustruje to poniższy rysunek, który pokazuje, że 40% wyborców ma bliżej do kandydata A, a 60% – bliżej do kandydata B.

     Załóżmy teraz, iż kandydat A zorientował się przed wyborami, że jego bardzo lewicowy program przyniesie mniej głosów niż program kandydata B i dlatego zdecydował zmienić swój program na całkowicie centrowy o wartości x=0.5. W tej nowej sytuacji, jeśli kandydat B nie postąpi podobnie i utrzyma swój poprzedni program, przegra z kandydatem A. Teraz bowiem poglądy, aż 55% wyborców są bliższe poglądom kandydata A, a jedynie 45% wyborców – poglądom kandydata B.

     Inni autorzy przedstawiają podobne argumenty. Profesor Alberto Alesina z Uniwersytetu Harvard zauważa, że jeśli wyborcy są bardzo podzieleni, a wybory odbywają się według zasady idealnej proporcjonalności i staje w nich duża liczba partii, najwięcej głosów zdobywają partie o ideologiach ekstremalnych. Znowu trzeba zauważyć, że duże podziały wśród wyborców bardziej prawdopodobne są wtedy, kiedy w życiu publicznym występuje jakaś forma kryzysu.
     Lord Norman Lamont, były minister finansów w rządzie Margaret Thatcher, napisał w specjalnym oświadczeniu popierającym polski Ruch JOW, że w Wielkiej Brytanii żaden Hitler nie mógłby zdobyć władzy, właśnie dzięki jednomandatowym okręgom wyborczym. Program nauki historii na poziomie gimnazjalnym w angielskich szkołach obejmuje analizę przyczyn upadku Republiki Weimarskiej w Niemczech w roku 1933. Jako główną przyczynę wymienia się proporcjonalny system wyborczy, który w warunkach ostrego wewnętrznego i zewnętrznego kryzysu gospodarczego wywołanego m.in. krachem giełdowym na Wall Street w 1929 r., masowym bezrobociem oraz kilkucyfrową inflacją, pozwolił dwóm partiom ekstremistycznym, NSDAP i Partii Komunistycznej Niemiec, na osiągnięcie dominującej pozycji politycznej.
     Powojenna Pierwsza Republika Włoska, a także Czwarta Republika Francuska, która w 1958 roku porzuciła system proporcjonalny oraz Japonia, która zreformowała prawo wyborcze w 1996 r., uniknęły losu Republiki Weimarskiej. Zdołały bowiem w porę wprowadzić u siebie jednomandatowe okręgi. Polska jest obecnie dotknięta kryzysem o skali porównywalnej z tym, co spotkało Włochy dziesięć lat temu, Francję lat pięćdziesiątych, czy Niemcy z początku lat trzydziestych. Wybór wydaje się prosty: albo JOW, albo dalszy upadek o nieprzewidywalnych konsekwencjach.

Southampton, 9 marca 2003 r.

594 wyświetlen