Wczoraj odbyły się w kanadyjskiej prowincji Ontario wybory parlamentarne połączone z referendum w sprawie reformy prawa wyborczego. O inicjatywie tego referendum, w którym wyborcom postawiono pytanie, czy jesteś za utrzymaniem dotychczasowego systemu JOW (FPTP), czy chcesz zastąpienia go przez system mieszany MMS – pisaliśmy na tej stronie. O wynikach wyborów i referendum napisał na stronie www.prawica.net p. Roman Pieńkowski i jego tekst pozwalam sobie tutaj skopiować.
Wczoraj odbyły się w Ontario w Kanadzie wybory do parlamentu tej prowincji. W wyborach dołączone było pytanie referendalne, czy jesteś za utrzymaniem obecnej ordynacji wyborczej First – Past – The – Post (JOW), czy jesteś za wprowadzeniem nowej ordynacji większościowo-proporcjonalnej mieszanej?
Referendum "wyskoczyło" zupełnie znienacka i w politycznie poprawnych mediach (a takie są tu wszystkie), jeżeli w ogóle mowiło się o proponowanej zmianie i nowej ordynacji mieszanej, to tylko pozytywnie lub w superlatywach.
Rządząca partia liberalna umiesciła na swoich stronach internetowych 5 głównych warunków, dla których nowa proponowana ordynacja jest lepsza od dotychczsowej.
Z braku czasu pominę opis wymyślnych wybiegów medialnych i nacisków wielu środowisk lewackich użytych do zachęcenia wyborców, by zmienili ten przestarzały, 200-letni system wyborczy na nowoczesny, świetnie pracujący w wielu krajach Europy system proporcjonalny.
Byłem pełen obaw o wynik tego referendum z powodu ogromnej ilości nowoprzybyłych do Ontario emigrantów, z których wielu było zupełnie nieświadomych o co chodzi w tym niespodziewanym quizie, tym bardziej że ostatni raz referendum miało miejsce w Ontario ponad pół wieku temu, a media mówiły, nie zmarnuj tego referendum i co ci szkodzi zmiana, jeśli miałeś jeden głos, a teraz będziesz miał dwa.
Wszystkie zabiegi na nic:
– za JOW – 63,4%
– za mieszaną – 36,7%
Żeby dowiedzieć się liczbowych wyników referendum musiałem poszukać ich w Internecie, bo do tej pory tylko w pisanych newsach można było się jedynie dowiedzieć, że wyborcy opowiedzieli się za utrzymaniem starej ordynacji.
Niemała w tym zasługa Polonii. Nie spotkałem ŻADNEGO Polonusa, który byłby za nową ordynacją (a jest nas tu wielu). Zbyt dobrze widzą męki polskiego systemu parlamentarnego.
Przy okazji podam wyniki wyborów, by pokazać, jak działa JOW, bo scena polityczna w Polsce jest akurat bardzo podobna.
Walczyły więc z sobą o mandaty cztery partie: dwie duże, poparcie spoleczne rzędu między 30% a 40% i dwie mniejsze, poparcie pomiędzy 10% a 20%.
Mimo takiego rozkładu tzw. popular vote, partia liberalna (niestety) wygrała rząd większościowy i to z przytłaczającą większością. Lider partii konserwatywnej nie wygrał w swoim okręgu i choć jeszcze jest liderem, to już nie będzie posłem.
Nie od rzeczy jeszcze będzie wspomnieć widok pokornych polityków, ministrów, wielkich mówców parlamentarnych, partyjnych liderów, którzy z uwagą czekają na werdykt wyborców w ich okręgach.
Czas na życzenia z tytułu blogu:
Życzę wszystkim przeciwnikom JOW-u, żeby konkluzja, że w Kanadzie to może pracuje, ale w Polsce za cholerę nie będzie, nie była jedyną, do której może doprowadzić ich analiza wyniku wyborów w Ontario.
- Powstanie Warszawskie – Gloria Victis - 30 lipca 2018
- Czego chcesz od nas Michale Falzmannie? - 17 lipca 2017
- Bloger Jarosław Kaczyński o JOW - 22 maja 2015
- Naukowy fetysz reprezentatywności i sprawiedliwości - 16 maja 2015
- Co komu zostało z tych lat? - 13 grudnia 2013
- Plan dla Polski: Jednomandatowe Okręgi Wyborcze - 8 marca 2013
- Majaki celebryty Zbigniewa Hołdysa - 12 października 2012
- Paweł Kukiz, zmielony i zbuntowany - 7 września 2012
- Aktualna sytuacja w Rumunii - 21 sierpnia 2012
- UważamRze Wildstein… - 19 sierpnia 2012
