Do Pana Premiera Donalda Tuska!
Z wielkim zaskoczeniem i ostrożnym optymizmem przyjmujemy oświadczenie, w którym mówi Pan, że mnie nikt do jednomandatowych okręgów wyborczych nie musi przekonywać. Pragniemy przypomnieć, że inicjatywa zmieleni.pl jest akcją w ramach Ruchu Obywatelskiego na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, zainicjowanego 20 lat temu przez śp. prof. Jerzego Przystawę. Z radością tym samym witamy Pana Premiera w ruchu obywatelskim.
Chcemy podkreślić, że mamy tylko jeden postulat: 460 jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu z równym prawem do kandydowania dla wszystkich obywateli. Uważamy, że jest to warunek konieczny do naprawy polskiego państwa i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Temat ordynacji wyborczej do Senatu czy samorządów uważamy w tym kontekście za sprawy drugorzędne.
Nasza akcja nie jest związana z żadną z partii politycznych, wręcz przeciwnie – jednomandatowe okręgi wyborcze nie sprzyjają żadnej z obecnych partii, ponieważ ograniczają ich przywileje. Świadczą o tym dobitnie działania i wypowiedzi polityków wszystkich partii, w tym również polityków PO i PiS. Pragniemy również przypomnieć, że nazwa Zmieleni nawiązuje do zmielenia przez polityków 750 tysięcy podpisów obywateli pod wnioskiem o referendum w sprawie JOW.
Panie Premierze! Deklarujemy chęć współpracy przy wprowadzeniu 460 JOW w wyborach do Sejmu. Jednak przed jej ewentualnym podjęciem oczekujemy od Pana następujących działań:
1. Wystąpienia z apelem do Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego o zarządzenie za zgodą Senatu (w którym większość posiada Platforma Obywatelska) referendum ogólnokrajowego z pytaniem: Czy popiera Pan/Pani wprowadzenie wyborów posłów do Sejmu RP w 460 jednomandatowych okręgach wyborczych zwykłą większością głosów, z równą dla wszystkich swobodą kandydowania. Byłoby to wyrazem solidarności z Panem Prezydentem, który wprowadzenie JOW w wyborach parlamentarnych obiecywał w swojej kampanii wyborczej.
2. Natychmiastowego rozpoczęcia niezbędnych prac nad takimi zmianami w prawie w kontekście referendum ogólnokrajowego, które nadadzą referendum w sprawie zmiany ordynacji wyborczej charakter wiążący.
3. Rozpoczęcie ogólnopolskiej kampanii promocyjno-edukacyjnej, której celem byłoby poinformowanie wszystkich Polaków o alternatywie dla obecnego sposobu wyłaniania składu Sejmu.
Mamy nadzieję, że zapewnienia Pana Premiera o poparciu dla idei jednomandatowych okręgów wyborczych znajdą odzwierciedlenie w tych konkretnych działaniach.
Paweł Kukiz
Wojciech Kaźmierczak
Patryk Hałaczkiewicz
27 marca 2013
- Apel otwarty do Prezydenta RP i kandydatów na Urząd Prezydenta - 7 lutego 2025
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW – 29.06.2024 - 13 czerwca 2024
- 30-lecie Ruchu JOW. Relacja video - 9 stycznia 2024
- Program VIII Listopadowej Konferencji Ruchu JOW - 29 października 2022
- VIII Listopadowa Konferencja Ruchu JOW – 5.11.2022 - 25 października 2022
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW - 16 czerwca 2022
- Konferencja Ruchu JOW – 20.11.2021 - 17 listopada 2021
- Debata ustrojowa – Finansowanie partii politycznych - 19 października 2021
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW - 6 lipca 2021
- Debata ustrojowa – system prezydencki czy parlamentarno-gabinetowy - 27 czerwca 2021
„(…) Nie można dopuścić do recydywy roku 1989” – to właśnie powinno być jedno z podstawowych uwarunkowań naszego działania…
Akcja na rzecz JOW, to przecież nic innego, niż zamach na system dotychczasowej inwestytury władzy i jej sprawowania (podobnie, jak w 89r.). Nie trzeba więc chyba tłumaczyć, jak potężne grupy polityczno-biznesowe (krajowe i nie tylko), są żywotnie zainteresowane tą problematyką…
Doświadczenie zawodowe w zakresie „interdyscyplinarnej logistyki skutecznego działania”, podpowiada mi, że bez „zwarcia szeregów” w obrębie „pospolitego ruszenia” tj. ruchu społecznego na rzecz JOW – mamy małe szanse na uniknięcie wspomnianego na wstępie zagrożenia…
Po pierwsze – nie będziemy w stanie wykorzystać w optymalny sposób posiadanego potencjału (tworzących się oddolnie struktur obywatelskich, formujących się wokół jednej spójnej idei) – zarówno na tworzącym się powoli polu negocjacyjnym, jak i w konfrontacji z możliwą do zastosowania socjotechniką ukierunkowaną np. na dezintegrację lub „przejęcie” ruchu.
Po drugie – brak wizji działania „na pojutrze”, sprecyzowanej w określonych „strategicznych węzłach przełamania” w zakresie omawianej problematyki, doprowadzić może do wykoślawienia i zneutralizowania idei JOW – np. poprzez „spreparowane” przez mainstream wytyczenie okręgów wyborczych, które grozi „zabetonowaniem” władzy lokalnych sitw lub partyjnych nominatów (na powyższe zwrócił mi niedawno uwagę specjalista w zakresie administratywistyki).
Jako ruch społeczny powinniśmy na wyższym poziomie uporządkowania, konsultować strategię działania w korelacji z tworzącymi się lokalnymi strukturami obywatelskimi. To tam ulokowana jest wiedza na tematy integralnie związane z wizją JOW – tj. mozaiki regionalnych „współzależności przyczynowo skutkowych”, które będą w praktyce, w coraz większym stopniu determinować: wiarygodność, skuteczność oraz sens naszego działania.
Od lat różne stowarzyszenia i fundacje działają na rzecz JOW-ów, jednak powinny one wyciągnąć wnioski z wieloletniego marazmu społecznego w tym temacie („pierwsza kadrowa” powinna przeformować się w bataliony i brygady…). „Kampanierzy” ze wspomagających akcję fundacji, nie powinni też ulegać zbytnio ułudzie własnego „geniuszu organizacyjnego”…. 😉 Dystans i pokora panowie…, bo surfując na fali łatwo jest dać się tej fali ogarnąć i pójść na dno.
W wymiarze społecznym żyjemy „tu i teraz” i to właśnie ten aspekt, determinuje w dominującym wymiarze zachowaniami społecznymi w sferze „operacyjnej”.
Jeżeli po stronie „mainstreamu” nastąpi konsolidacja sił i środków pod świadomym i sprawnym „dowództwem”, to nasze obecne aktywa logistyczne uformowane w 2-3 niewielkich ośrodkach supportujących działanie, okażą się bezbronne wobec profesjonalnej siły „rozwiniętej na wielu poziomach abstrakcji”. To nie jest domniemanie – to pewność oparta na chłodnej analizie naszego potencjału logistycznego.
Paweł ma rację – jesteśmy uformowani na modłę Tatarską lub Kozacką i tak powinno pozostać – nie jest nam potrzebna „piechota i tabory”. Ta forma pozwala skupić się wyłącznie na głównym celu „wyprawy” – tj. wyczerpaniu zasobów i przetrzebieniu pozycji zajmowanych przez „siły systemu partiokracji”. Sojusznikiem w działaniu jest świadomość, planowanie, manewrowość, czynnik zaskoczenia i indywidualna bitność.
Zarazem należy mieć na uwadzę, że naszą słabością wynikającą ze specyfiki „uzbrojenia i taktyki”, jest brak możliwości skutecznej obrony zajętych pozycji… Po zdobyciu pozycji, należy pilnować, aby bramy pozostały otwarte dla wszystkich obywateli, a nie wyłącznie dla „pocztów lepiej urodzonych towarzyszy husarskich”…
Tak było w 89r. i takie zagrożenia dostrzegam już teraz, na początku walki o JOW-y.
Na początek postulowałbym integrację „wojska” i przeprowadzenie zjazdu koordynatorów lokalnych ruchu Zmielonych.pl – „Atamana” już mamy! (chociaż Paweł wspominał coś o tatarskich korzeniach, więc może bardziej pasowałoby określenie: Bej lub Aga 😉