/Rzeczpospolita nr 128, 02.06.04

Rzeczpospolita nr 128, 02.06.04

Po apelu intelektualistów Rozmowa z Krzysztofem Janikiem, przewodniczącym SLD

Nie ma szans na front jedności narodowej
Na łamach "Rzeczpospolitej" kilkunastu intelektualistów zaapelowało o porozumienie ponad partyjnymi podziałami m.in. w sprawie powołania rządu fachowców. Czy po piątkowych wydarzeniach w Sejmie możliwe jest jeszcze takie porozumienie?

KRZYSZTOF JANIK: Nie wiem, czy takie porozumienie jest możliwe. Obawiam się, że w miniony piątek w Sejmie została rozpoczęta nie tylko kampania europejska czy parlamentarna, ale także i prezydencka. A w takiej sytuacji łatwiejszym sposobem na uspokojenie nastrojów są jak najszybsze wybory. Powołanie rządu Marka Belki i umówienie się na realizację kilku ważnych spraw również złagodziłoby emocje, ale jest bez wątpienia trudniejsze do osiągnięcia.

Do tego potrzebna jest nie tylko większość, która zagłosuje za rządem, ale także grupa, która nie będzie przeszkadzała w uzyskania wotum zaufania. Nie namawiam LPR, PiS, Platformy Obywatelskiej ani Samoobrony, by poparły rząd Belki. Ale apeluję do nich, by popatrzyli na sytuację nie tylko przez pryzmat doraźnych interesów czy walki politycznej, lecz wzięli pod uwagę dobro obywateli – i by z tego powodu zezwolili na funkcjonowanie rządu przez kilka miesięcy, a tym samym na załatwienie najważniejszych spraw.

Żeby mieć te zadania do realizacji trzeba najpierw osiągnąć porozumienie polityczne w sprawie wotum zaufania dla rządu Belki. Tymczasem SdPl, która mogłaby poprzeć Belkę, mówi – wybory w tym roku.

Jeżeli w tym roku, to w sierpniu, nie ma co przeciągać sprawy. Do załatwienia są trzy rzeczy: ustawa zdrowotna, ustawy racjonalizujące wydatki publiczne i przyszłoroczny budżet. Moim zdaniem w okresie kampanii wyborczej nikt się nie będzie zajmował budżetem. Tak więc wybory powinny się odbyć albo teraz, albo po zakończeniu procedury budżetowej, czyli w lutym przyszłego roku.

Gdzie w pana stanowisku jest miejsce na dialog z potencjalnymi partnerami politycznymi? Gdzie miejsce na kompromis?

Pole do dialogu jest związane z ustaleniem zadań dla rządu Belki. Chcę od razu powiedzieć, że tęsknota za frontem jedności narodowej jest bezzasadna – ani w tym Sejmie, ani w następnym takiego frontu nie da się zmontować. Ale można zbudować większość na przykład wokół ustawy zdrowotnej.

Czy podjął pan jakiekolwiek kroki, żeby stworzyć taką większość, potrzebną do uchwalenia dobrej ustawy zdrowotnej?

Będziemy to robili w momencie, gdy dostaniemy do ręki projekt ustawy. Zwracam jednak uwagę, że podobną większość usiłowaliśmy zbudować wokół planu Hausnera i nam się to nie udało. Ale w sprawie ustawy zdrowotnej nie tracę nadziei.

Co jeszcze jest pan gotów zaoferować potencjalnym partnerom do dyskusji? Z czego jest pan gotów ustąpić?

Możemy rozmawiać z prezydentem o tym, żeby jeszcze bardziej odpartyjnić rząd Belki, choć polityków w tym gabinecie i tak jest mało. Możemy się zastanowić, jak modyfikować plan Hausnera, pamiętając jednak, że musimy zaoszczędzić pewną kwotę pieniędzy, bo nie starczy nam na współfinansowanie inwestycji, a tym samym nie będziemy mogli pozyskać funduszy unijnych. No, ale jeżeli nie jesteśmy w stanie zaoszczędzić 30 miliardów złotych, to zaoszczędźmy 20 miliardów, ale uczyńmy rzeczywisty krok w kierunku racjonalizacji wydatków publicznych.

Jesteśmy też gotowi poprzeć dobre inicjatywy innych ugrupowań. Uważam, że można usiąść do rozmów w sprawie ordynacji wyborczej i wyborów do Sejmu w okręgach jednomandatowych. Być może nawet nie wymagałoby to zmiany konstytucji, gdybyśmy zgodzili się na system niemiecki proporcjonalny, połączony z okręgami jednomandatowymi. O tym można dyskutować, bo mamy doświadczenia z czterech elekcji i wiemy, jakie są wady i zalety obecnego systemu.

Czy wybory na jesieni tego roku są poza obszarem do negocjacji?

Takie jest nasze wstępne stanowisko do rozmowy. Jeżeli padną jakieś argumenty, które nas przekonają, że można coś zrobić szybciej, tak ułożyć harmonogram prac, by nie zachwiać funkcjonowaniem państwa, to można rozmawiać również na ten temat.

rozmawiała Eliza Olczyk

613 wyświetlen