/O „demokracji” słów kilka (komentarze Blogera StanW)

O „demokracji” słów kilka (komentarze Blogera StanW)

W listopadzie 2023 – na kanwie mojej notki pt. „Projekt Programu Odzyskania Polski, vox ex parte” – toczyła się krótka dyskusja z Blogerem StanW, która dotyczyła samego pojęcia „demokracja”. Oto wyimki z tej dyskusji, ograniczone tylko do komentarzy Blogera.

/StanW, 6 listopada 2023/:

Ciekawa wymiana poglądów, według których w mojej ocenie bloger Miarka wnikliwiej rozumie pojęcie słowa „demokracja”, podczas gdy Pan nazywa demokracją coś, co nią nie jest.

Poza tym wybory nie są istotą demokracji, ale tylko wynikiem konsensusu dokonanego w wolnej przestrzeni do debaty publicznej, której nie ma. Ta przestrzeń, której nie ma jest nazywana motorem demokracji.

Nie ma jej nawet w Szwajcarii, gdzie jest demokracja bezpośrednia, co pokazało nam przedostatnie referendum w tym kraju.

Zatem dopóki nie będziemy mieli spełnionych warunków od zaistnienia demokracji, będziemy dowolnie przez grupy interesów manipulowani i żyli w fikcyjnej demokracji Waltera Lippmanna.

Lippmann perfekcyjnie zdefiniował wolę oligarchii, któremu w przemyśleniach o demokracji chodzi o to, jak można w nowoczesnym społeczeństwie niewidocznie zorganizować tak władzę, aby efektywnie zarządzać społeczeństwem, zgodnie z wolą i korzyścią dla oligarchicznych elit.

Lippmann chciał utrzymać tzw. elitarną demokrację, w której to de facto elity narzucały kierunek i formę rozwoju w społeczeństwie. Miały to czynić przy pomocy propagandy w mediach, przy pomocy systemu neoliberalnego, przy pomocy Think Tanks. A więc model dzisiejszej fasadowej demokracji ma prawie sto lat.

A więc według tej filozofii demokracja najlepiej funkcjonuje, kiedy de facto jej niema.

Dlatego znaleźliśmy się w czarnej dziurze.

/StanW, 7 listopada 2023/:

„Co do definicji demokracji

Może odwołamy się do największych teoretyków demokracji, a nie do opinii organizacji, którą uważam za przestępcze narzędzie w rękach oligarchii deformującej system demokratyczny.

—–
W skrócie mówią te autorytety, że demokracja jest systemem, w którym przestrzeń do debaty publicznej musi być konstytuowana przez media publiczne.

Niestety ta wolna przestrzeń do debaty publicznej jest obecnie bardzo medialnie ograniczana, co sprowadza się do ograniczania demokracji, której istotą jest znalezienia konsensusu społecznego, bez którego demokracja jest niemożliwa.

Jeśli nie ma tej przestrzeni wtedy nie mamy do czynienia z wyborami demokratycznymi.

Niezbędnym założeniem zdrowej przestrzeni publicznej jest:

1. Wszystkie ważne informacje muszą być do dyspozycji społecznej. (Nie spełnione)

2. Musi być w przestrzeni publicznej zachowana pluralność społeczna. (Nie spełnione)

3. Nie może być przestrzeń do debaty publicznej zdominowana lub ograniczana przez polityczne albo ekonomiczne interesy. (Nie spełnione)

To jest z definicji, a nie opinii, fundament demokracji, bez którego wybory są tylko groteską.

Dlatego wcześniej Panu napisałem, że nie wybory są istotą demokracji.

Poza tym nie ma demokracji przymiotnikowej i wszelkie przymiotniki przed słowem demokracja służą do ogłupiania społeczeństwa, a więc do obrony przed demokracją, która jak wiadomo służy do ograniczenia władzy polityków latających na smyczy oligarchii.

Demokracja zatem z definicji jest albo jej nie ma

i każda przymiotnikowa demokracja nazywana jest w literaturze fachowej hybrydowym reżymem. W przypadku tzw. liberalnej demokracji ten system ma służyć autorytarnemu rodzajowi demokracji reprezentatywnej, który de facto z definicji służy elitom do obrony przed prawdziwą demokracją i służy budowaniu fasady demokracji jak również ograniczenia praw ludzkich.

To tyle co do skróconej teorii o demokracji, którą mam w szpiku kostnym.

/StanW, 7 listopada 2023/:

(Opinia) 190/2002 pn. „Code of good practice in electoral matters” jest to tylko opinia, która już w starożytności była uważana przez filozofów za mentalne ulotne stwierdzenia, a dokładnie mówiąc za mentalne oddawanie garów trawiennych. A więc opinii może być wiele, bardzo wiele, z których nic nie wynika i mogą one służyć tylko jako zasłona przed rzeczywistością.

Poza tym z jednej strony słusznie zauważa Pan, że EU nie jest instytucją demokratyczną, a z drugiej strony opiera się Pan na opinii tej niedemokratycznej instytucji w sprawach autorytetu o demokracji.

Podczas gdy wiadomo jest bardzo dokładnie co to jest demokracja i jakie muszą być spełnione fundamentalne założenia, aby ona istniała.

Przeciwnikiem projektu Lippmanna był US filozof John Dewey, który był reprezentantem innej koncepcji, w której chodzi mu o to, jak można w nowoczesnym społeczeństwie niewidoczną władzę zlikwidować. Tak zlikwidować, żeby społeczeństwem zarządzali ludzie kompetentni wybrani ze społeczeństwa, co prowadzi do likwidacji nowoczesnej formy niewolnictwa. Dewey chciał osiągnąć demokratyczną formę społeczeństwa przy pomocy pragmatyzmu i demokracji bezpośredniej, a więc realnej ocenie rzeczywistości działającej dla dobra wszystkich.
John Dewey w przeciwieństwie do Waltera Lippmanna, w swojej koncepcji rozwiązywania problemów społecznych, koncentruje się na rozwiązywaniu tych problemów społecznych bardziej efektywnie, podczas gdy Lippmann widzi rozwiązanie problemów społecznych w rozwiązywaniu problemów oligarchicznych elit. Co sprowadza się do błędu logicznego u Lippmanna w zrozumieniu demokracji.

/StanW, 7 listopada 2023/:

To jest aktualny stan wiedzy dobrze empirycznie zbadanej.

John Dewey postawił tezę, że racjonalność społeczeństwa jest większa od racjonalności ekspertów.
Z wielu empirycznie przeprowadzonych badań jednoznacznie wynika, że Deweya teza jest jak najbardziej trafna.
Wynika to również z empirycznie przeprowadzonych studiów przez psychologa Philipa Tetlocka (2005) „Expert Political Jugment” w Princeton University, gdzie zbadano 28 tys. eksperckich wypowiedzi od 284 ekspertów, wypowiedzi dotyczących problemów społeczno- politycznych.

Badania te wykazały, że eksperci nie mieli więcej trafnych opinii jak społeczeństwo, ale wprost przeciwnie.
Inne badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Chicago (2010) Benjamin Page i Robert Shapiro również potwierdzają tezę postawioną przez Johna Dewey, że racjonalność społeczeństwa w sprawach politycznych jest większa od racjonalności ekspertów co znajduje w pełni uzasadnienie. Naturalnie pod warunkiem wolnej przestrzeni do debaty publicznej i niezatajania ważnych informacji przed społeczeństwem.

Jednak w interesie oligarchii nie jest ograniczanie ich władzy, dlatego wiele wyników badań nie dotarło na scenę publiczną i jest przemilczana.

W zamian za to społeczeństwo karmione jest kłamstwami o wirusach, o klimacie i stan wiedzy społeczeństwa jest trzymany na bardzo niskim Wikipediowym poziomie w celu wprowadzenia autorytarnej władzy ograniczającej podstawowe prawa człowieka. Temu służy forma zdrowotnego faszyzmu redukującemu pogłowie stada, temu służy religia klimatyczna niedopuszczająca prawdziwej nauki, co ma zapewnić status quo oligarchii.

Jeśli nie chcemy zniszczyć substancji społecznej i osiągnięć cywilizacyjnych ludzkości, musimy zawrócić z tej drogi prowadzącej w kierunku barbarzyństwa i przelewów krwi.

*) https://dobrowspolne.neon24.net/post/173995,projekt-programu-odzyskania-polski-vox-ex-parte

About WbS

WbS – Wojciech M., absolwent Politechniki Poznańskiej, mechanik a od 1994 księgowy; od 2002 r. (afera Rywina) uczestnik Ruchu na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych prof. Jerzego Przystawy; autor bloga: https://poselzkazdegopowiatu.blogspot.com/
663 wyświetlen