/Mamy prawo być wysłuchani, Polska i Polacy to nie własność władzy

Mamy prawo być wysłuchani, Polska i Polacy to nie własność władzy


Petycję o zarządzenie referendum w sprawie JOW skierowaliśmy do Prezydenta, a w odpowiedzi Sekretarza jego Kancelarii czytamy: Z uwagą zapoznałem się z Państwa pismem. I to łaskawie ironiczne stwierdzenie wysokiego urzędu w reakcji na postulat priorytetowy dla Polski było najistotniejsze. Bo pozostała część listu przedstawia zasługi Prezydenta w zwiększaniu udziału obywateli w życiu kraju.

Należy postawić pytanie: czy jest to typowa arogancja polityczna Pierwszego Obywatela, który uznał, że nie zasługujemy, ani my wnioskodawcy czyli obywatele, ani sam postulat, by głowa państwa zajmowała się takimi drobiazgami, czy też urzędnik prezydencki sam zadecydował o aroganckiej formie lekceważenia inicjatywy obywateli, nie informując o tym swego Szefa?


W demokratycznym państwie obywatelskim oczekujemy i żądamy umożliwienia nam wypowiedzenia się na tematy fundamentalne dla ustroju państwa, tak jak to było przy zatwierdzaniu Konstytucji i akcesji do UE. Tej samej wagi tematem jest zapytanie obywateli o sposób wybierania swoich przedstawicieli do Sejmu. Nie oczekujemy przecież od Prezydenta żadnych przywilejów branżowych, synekur, odznaczeń, prawa łaski czy podwyżek płac i emerytur. Nie przychodzimy z postulatami, które mogłyby narazić na kolejne wydatki nasz kraj pogrążony w kryzysie. Domagamy się podstawowego prawa obywatelskiego do bycia zapytanym, by uczestniczyć w procesie budowy społeczeństwa obywatelskiego poprzez odpowiedź na zadane w referendum pytanie. Tylko tyle. Ale nasze oczekiwania wyraźnie przerastają otwartość na dialog ze społeczeństwem ze strony Kancelarii Prezydenta.


Zastanawiamy się obecnie nad formą prawną dalszego postępowania. W najbliższych dniach podejmiemy działania, wykorzystujące KPA. Tej sprawy tak zostawić nie możemy, bo zarządzenie referendum o wprowadzenie JOW stanowi pierwszy krok rozpoczęcia naprawy państwa. Jedną z dróg do przeprowadzenia tego referendum jest obywatelska presja na Prezydenta w każdej możliwej formie, z manifestacją uliczną włącznie. Teraz jest dobry czas by poważnie i z determinacją uświadomić i Prezydentowi, i Rodakom, nasze prawa, ale i odpowiedzialność za los Ojczyzny.






921 wyświetlen