Hasło demokracja na stałe zagościło w naszych domach. Obecny rząd, ustami Pani Premier, przypomniał niedawno o istnieniu Komisji Weneckiej, a dokładniej Europejskiej Komisji dla Demokracji przez Prawo. Wymieniona Komisja jest organem doradczym Rady Europy, nie będąc instytucją Unii Europejskiej. W jej skład wchodzą wszystkie państwa członkowskie Rady Europy, a także inne kraje, m.in. Rosyjska Federacja – razem 47 państw oraz 6 państw o statusie obserwatora, jak np. USA.
W 2003 roku Rada Europy opublikowała dokument (opinię nr 190/2002), którego autorem jest wspomniana wyżej Komisja. Nosi on nazwę „Kodeks Dobrej Praktyki w Sprawach Wyborczych” (KDP). Publicysta Andrzej Potocki pisze na portalu wPolityce.pl, iż Polska choć jest członkiem Rady Europy, do tej pory nie ratyfikowała tego dokumentu. Nie wiedzieć czemu? 1). Przypomnę, iż w grudniu ubiegłego roku 1 wiceprzewodniczącą Komisji została Pani Hanna Suchocka.
W przedmiotowym Kodeksie Komisja stwierdza, iż:
Obok praw człowieka i rządów prawa, demokracja jest jednym z trzech filarów europejskiego dziedzictwa wyborczego, jak również Rady Europy. Demokracja jest nie do przyjęcia bez wyborów, przeprowadzanych zgodnie z pewnymi zasadami, które nadają im demokratyczny charakter.
Zasady te są specyficznym przejawem europejskiego dziedzictwa konstytucyjnego, które mają prawo być określone jako „europejskie dziedzictwo wyborcze”. Dziedzictwo to obejmuje dwa aspekty – pierwszy, stanowiący jądro, jakim są konstytucyjne zasady prawa wyborczego, takie jak powszechne, równe, wolne, tajne i bezpośrednie prawo wyborcze – i drugi aspekt, że prawdziwie demokratyczne wybory można przeprowadzić wówczas, gdy są spełnione pewne podstawowe warunki demokratycznego państwa, opartego na rządach prawa, takie jak: podstawowe prawa, stałość prawa wyborczego i skuteczne gwarancje proceduralne 2).
Od niedawna istnieje w Polsce ruch społeczny pn. Komitet Obrony Demokracji. Misją KOD-u jest – jak głoszą jego koryfeusze – skupienie wszystkich, dla których ważne są wartości demokratyczne i równość wobec prawa. Tylko czy III RP jest państwem demokratycznym wg ww. standardów europejskich?
Wypunktuję niektóre zalecane przez przedmiotową Komisję standardy, które jawnie nie są respektowane w III RP, nie siląc się wcale na zamkniętą ich klasyfikację. W części pierwszej Kodeksu, pn. „Wytyczne”, mamy napisane:
- Powszechne prawo wyborcze oznacza w zasadzie, że wszyscy ludzie posiadają prawo wybierania i kandydowania w wyborach (pkt.1.1).
– W III RP żaden obywatel nie posiada prawa indywidualnego kandydowania w rozumieniu KDP. Więcej informacji znajdziemy u blogera „bisnetusa” w artykule pt. „Oszustwo wyborcze w Polsce” 3). - Równość możliwości winna być zapewniona partiom politycznym i kandydatom. Obejmuje to neutralny stosunek władz państwa, w szczególności do: (…) publicznego finansowania partii politycznych i kampanii wyborczych (pkt.2.3.a3).
– Casus Ruchu „Kukiz’15”, który pozbawiony jest dotowania przez budżet państwa ponieważ nie jest partią polityczną. - Organ odwoławczy musi mieć władzę unieważnienia wyborów, jeżeli nieprawidłowości naruszyły ich wynik. (…) W przypadku unieważnienia muszą być zarządzone na danym obszarze nowe wybory (pkt.3.3.e).
– Casus KW Nowy Ekran, wyeliminowanego z wyborów w 2011 roku czy problemy z rejestracją list we wszystkich okręgach w wyborach w 2011 r. przez KW Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego.
Ponieważ wypunktowane wytyczne naruszają bezpośrednio interesy krajowych partii politycznych, dlatego żadna z nich nie kwapi się do uruchomienia procedury zgodności Kodeksu Wyborczego z demokratycznymi zasadami wyborczymi. W następstwie czego standardy KDP leżą sobie u głównych zarządców III RP ad Kalendas Graecas. Fakt, iż Pani Premier niedawno utworzyła etat pełnomocnika rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania – likwidując pełnomocnika ds. równego traktowania – może być tylko jedną jaskółką, która wiosny nie uczyni.
Już w 2011 roku, po uchwaleniu Kodeksu Wyborczego, prof. Jerzy Przystawa w swoim wystąpieniu na Konferencji Samorządowej „Obywatel w świetle Kodeksu Wyborczego” 4) mówił:
Kodeks Wyborczy, jako kontynuacja dotychczasowej praktyki wyborczej, odbierając nam wszystkim prawo kandydowania do ciał przedstawicielskich (z wyjątkiem Senatu i gmin mniejszych od miast na prawach powiatu), deklasuje obywateli Rzeczypospolitej i sprowadza nas do statusu, który można porównywać ze statusem pańszczyźnianego chłopstwa w czasach I Rzeczypospolitej.
1) http://wpolityce.pl/polityka/219958-pkw-zmienila-kuriozalna-decyzje-przewodniczacego-sprzed-wyborow-do-pe-powstala-realna-szansa-na-sprawdzenie-wynikow-glosowania
2) http://pkw.gov.pl/g2/i/69/15/69153/Kodeks_Dobrej_Praktyki_w_Sprawach_Wyborczych.pdf
3) https://bisnetus.wordpress.com/2014/08/22/oszustwo-wyborcze-w-polsce-2/
4) http://jerzyprzystawa.salon24.pl/314330,obywatel-a-kodeks-wyborczy,2
- Poseł z każdego powiatu’24 - 29 października 2024
- Demokracja węgierska vs. demokracja brukselska - 14 października 2024
- Kodeks dobrej praktyki w sprawach wyborczych - 23 września 2024
- Ja Wyborca, My Wyborcy – koment - 9 września 2024
- Polsko-białoruskie powinowactwo wyborcze? - 2 sierpnia 2024
- O „demokracji” słów kilka (komentarze Blogera StanW) - 8 stycznia 2024
- Projekt Programu Odzyskania Polski – vox ex parte - 6 listopada 2023
- Awersja ustawodawcy do orzecznika „wolne” - 27 października 2023
- Przekręt założycielski III RP - 22 października 2023
- Koślawe JOW-y do polskiego Senatu - 12 października 2023
” o ile większość najczęściej kieruje się dobrem wspólnym to mniejszości zwykle kierują się interesem własnym przeciw dobru wspólnemu”. Dzięki za tę konstatację.
Sama zasada proporcjonalnego rozdziału głosów jest sprzeczna z zasadami demokracji bo w demokracji decyduje większość a wedlug zasad proporcjonalności w praktyce najczęściej decyduje koalicja jakichś mniejszości. Skutki braku demokracji są bardzo złe bo o ile większość najczęściej kieruje się dobrem wspólnym to mnieszości zwykle kierują się interesem własnym przeciw dobru wspólnemu.