W Koszalinie uruchomiono wczoraj, 1 lipca, prawdopodobnie pierwsze w Polsce – Biuro Informacyjne JOW. Znajduje się w samym centrum miasta, przy ul. Połtawskiej 7/1. Otwarte będzie w poniedziałki, środy i piątki w godz. od 16. do 18., a w razie potrzeby w każdej innej dogodnej dla zainteresowanych porze. Dyżury będą pełnić zwolennicy JOW z Koszalina.
Każdy mieszkaniec miasta i całego regionu będzie mógł pobrać materiały poglądowe przygotowane przez Ruch JOW, rozsyłane w tej chwili przez wolontariuszy po Polsce. Oprócz tego, zasięgnąć informacji o referendum, poradzić się, porozmawiać, poprosić o prelegenta, żeby przyjechał do jego miejscowości na zebranie mieszkańców. Przewidziane są również prelekcje, wideonagrania, miniszkolenia dla grup referendalnych.
W estetycznie urządzonym biurze, uwagę zwraca duży baner ze zdjęciem i myślą prof. Jerzego Przystawy, założyciela Ruchu JOW: Aby uzyskać podmiotowość Polski i Polaków, konieczna jest idea jednocząca, ponad wszelkimi interesami partykularnymi poszczególnych grup społecznych – Jednomandatowe Okręgi Wyborcze.
Uruchomienie Biura Informacyjnego JOW stało się możliwe dzięki życzliwości Roberta Krzyżanowskiego, zwolennika JOW, któremu przypadł w udziale zaszczyt przecięcia wstęgi, i jego mamy Katarzyny, którzy na co dzień prowadzą w lokalu własną działalność gospodarczą. Jest to już drugi punkt JOW w Koszalinie; pierwszy mieści się w klubie Graal, udostępnionym przez właściciela Wojciecha Mielczarka na cykliczne spotkania w co drugą środę od godz. 18.00.
– Obywatele się organizują, a politycy plażują – komentował jeden z przechodniów, którego przyciągnął widok tłumku zgromadzonego przed Biurem JOW.
– Pozostały już tylko dwa miesiące do referendum, które przesądzi o kształcie ustrojowym państwa, pozwoli Polakom odzyskać podmiotowość polityczną i zawłaszczone przez partie prawa wyborcze – mówił przedstawiciel Ruchu JOW. – My, obywatele, intensywnie pracujemy już od miesiąca. Ci wszyscy ludzie, poświęcają swój czas, rezygnują z urlopów, przekazują pieniądze, uczestniczą w akcji edukacyjnej, oddają swoje lokale do dyspozycji.
– Dobrze by się stało, gdyby ten wzór obywatelskiego a zarazem propaństwowego działania – bo referendum zarządziło Państwo – przyswoili sobie polscy politycy, których albo nie widać wcale, albo oddają się ulubionym kłótniom między sobą – dodał.
Foto: Andrzej Krzyżanowski, Robert Krzyżanowski, Tadeusz Rogowski
- Milcz, byś wilka z lasu nie wyszczekał! O ciszy i milczeniu referendalnym - 16 września 2015
- Referendum – katastrofa klasy politycznej i medialnej - 7 września 2015
- Idźmy na referendum! – apeluje prawnuk działacza plebiscytowego z Warmii i Mazur - 4 września 2015
- JOW – stare jak świat - 4 września 2015
- Poseł Wziątek ostrzega – JOW to terroryzm! - 20 sierpnia 2015
- Marcin Mastalerek – wschodząca gwiazda literatury political fiction - 17 sierpnia 2015
- Dr Rafał Chwedoruk, czyli jest dobrze, a mogło być jeszcze gorzej - 14 sierpnia 2015
- Na zamku w Świdwinie o JOW - 9 sierpnia 2015
- Państwo polskie bojkotuje referendum - 4 sierpnia 2015
- Podpisali i schowali – podpisali w imieniu Polski, zapomnieli przetłumaczyć na polski - 31 lipca 2015
tylko trzy słowa: Brawo! Brawo! Brawo!
Chciałabym otworzyć Biuro INFORMACJI w moim mieście.Liczę na Wasze wsparcie i pomoc .