Przejdźmy teraz do spraw poważniejszych. Osiągnął Pan niemały sukces. Od roli społecznika trafił Pan do Rady Miasta, a obecnie zasiada w parlamencie. Jakie to uczucie?
– To wielki zaszczyt i wyróżnienie, ale też ogromna odpowiedzialność. Kiedy czterokrotnie zostawałem radnym przeważała radość – cieszyłem się, że będę mógł więcej robić dla Koszalina. W przypadku wyboru na posła uczucie było inne. Nie ukrywam, że zwyczajnie po ludzku czułem ciężar odpowiedzialności. Nikt nie chce sprawiać zawodu innym ludziom, a ja wiem przecież, że w tak wielkim okręgu wyborczym nie jestem w stanie wszystkim pomóc.
Dlatego walczymy o zmianę ordynacji wyborczej na większościową jednomandatową (JOW) – wtedy okręg wyborczy jest dziesięciokrotnie mniejszy od obecnego. Nieduży (ok. 60-70 tys. wyborców) umożliwia łatwiejszy kontakt wyborców ze swoim posłem, a posłowi dotarcie do wyborców. Daje też większą możliwość sprawowania kontroli nad posłem niż obecnie, kiedy okręg liczy sobie ponad pół miliona wyborców. Poza tym, poseł jest jeden na okręg i wie, że na nim spoczywa odpowiedzialność. Przy kilku, czy kilkunastu posłach w okręgu, tak jak obecnie, nikt za nic nie odpowiada.
Czytaj dalej: Robert Kuliński, Romecki: „Będę wśród ludzi, a nie na salonach”, ekoszalin.pl, 19.11.2015
- Apel otwarty do Prezydenta RP i kandydatów na Urząd Prezydenta - 7 lutego 2025
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW – 29.06.2024 - 13 czerwca 2024
- 30-lecie Ruchu JOW. Relacja video - 9 stycznia 2024
- Program VIII Listopadowej Konferencji Ruchu JOW - 29 października 2022
- VIII Listopadowa Konferencja Ruchu JOW – 5.11.2022 - 25 października 2022
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW - 16 czerwca 2022
- Konferencja Ruchu JOW – 20.11.2021 - 17 listopada 2021
- Debata ustrojowa – Finansowanie partii politycznych - 19 października 2021
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW - 6 lipca 2021
- Debata ustrojowa – system prezydencki czy parlamentarno-gabinetowy - 27 czerwca 2021
Też wydaje mi sie to sensowna odpowiedz o roli JOW. Okazuje sie, że w praktyce wychodzi to lepiej niż w teorii. Posłowie wybrani w aktualnej ordynacji z listy Kukiza mają raczej bardzo luźny związek z miejscowościami z których nie pochodzą ze szkoda dla ruchów anty systemowych w całym okręgu wyborczym. W moim mieście inicjatywę przejmują struktury Korwina chociaż jest zdeklarowanym przeciwnikiem JOW. I tak powoli dyskusja wokół potrzeby zmiany systemu wyborczego wśród społeczeństwa nabiera charakteru akademickiego.
Z opisu i wywiadu bardzo pozytywna postać i zdecydowany zwolennik JOW.
Może warto by stworzyć tutaj galerię postaci opowiadających się w Sejmie jednoznacznie za JOW. Taki tutejszy Zespół Parlamentarny na Rzecz Wprowadzenia JOW. Albo demokratyzacji ordynacji wyborczej.
Tak naprawdę to taki Zespół powinien powstać oficjalnie w Sejmie. Jest już Zespół od Zwalczania Otyłości więc mógłby też powstać ponadpartyjny na rzecz JOW. Z takim zespołem Ruch JOW mógłby podjąć ściślejszą współpracę.
Jak najbardziej popieram. Zespół taki rzeczywiście powinien powstać w samym Sejmie. „Problem” w tym, że powstał już Poselski Zespół na rzecz Nowej Konstytucji. Skromny skład, ale to dopiero początek. Czy wobec tego powstanie osobnego zespołu ds. JOW jest realne? Trudno stwierdzić jednoznacznie.
Póki co jest początek kadencji więc i zespoły są w stanie inicjacyjnym. Ale taki zespół powinien powstać a tę idee być może warto propagować. Taki zespół byłby wyraźną deklaracją intencji poszczególnych posłów, pozwoliłby „policzyć szable” no i mógłby być interfejsem (punktem kontaktowym) dla pozasejmowych inicjatyw. Takie narzędzie lobbingu.
Osobiście, jak już wcześniej nadmieniałem, uważam, że formuła powinna może wykraczać nieco poza czystą tematykę JOW i obejmować kwestie demokracji w nieco szerszym ujęciu.
Taki przykład pierwszy lepszy. Uważam, że środowiska demokratyczne powinny dokładniej przestudiować ramy programowe w szkołach dotyczące Wiedzy O Społeczeństwie ze szczególną uwagą na wiedzę o istocie demokracji, biernym i czynnym prawem wyborczym, podstawowych zasad demokratycznych wyborów (powszechność, wolność, równość, bezpośredniość, tajność i regularność wyborów), mechanizmów demokracji oddolnej, przedstawicielskiej, parametrów demokratycznych (reprezentatywność, otwartość, partycypacja, systemy partyjne) i tak dalej. Należałoby również sprawdzić propagację wiedzę o podstawowych aktach prawnych i standardów dotyczących demokracji (Pach Praw Człowieka i Obywatela, Dokument Kopenhaski, Kodeks Dobrej Praktyki w Sprawach Wyborczych Komisji Weneckiej, czy w końcu polska Konstytucja)
Ja kiedyś przeglądałem takie ramy programowe dla WOS i miałem wrażenie, że to jest otępiający i dezinformujący umysły materiał, który masą podrzędnych bzdetów i omijaniem informacji naprawdę istotnych ma na celu wytresowanie obywatelskich analfabetów, którzy bezwolnie mają łazić na psudo-wybory i zatwierdzać tę dyktaturę mafii politycznych.
Efektem taki analiz powinno być wyciągnięcie wniosków, stworzenie zweryfikowanych raportów i próba upublicznienia problemu również poprzez „zaprzyjaźnionych posłów”. Mam tu na myśli interpelacje, zapytania poselskie, żądanie informacji i stanowisk od ministerstwa, a później może nawet inicjatywy programowe i ustawodawcze. To byłaby praca organiczna w bardzo newralgicznym choć mało eksponowanym punkcie a do tego z funkcją propagującą wartości demokratyczne. Nawet w przypadku niepowodzenia i odmów mielibyśmy udokumentowaną informację, kto jest naprawdę kim, co jest wartością samą w sobie. Poza tym samemu można się przy tym sporo o demokracji nauczyć. Być może powstałby również materiały nadające się do edukacji pozasystemowej, drugoobiegowej i to nie tylko w szkołach.
Takich inicjatyw mi trochę brakuje w środowiskach demokratycznych. Powinny być one ponadpartyjne, ale w aktualnym sejmie skierowane w pierwszej linii do ruchu Kukiza, który niejako z pochodzenia i z wstępnych deklaracji powinien być do działania w tych sferach zobowiązany.
To jest tylko jeden z pomysłów a powinno być ich więcej. Powinna powstać więc otwarta lista dla takich pomysłów, która potem po wyważeniu i nadaniu priorytetów powinna być realizowana. Mam na przykład od dawna pomysł nieco prowokacyjny i zmuszający ujawnienie prawdziwych intencji naszych mafii partyjnych według zasady: „Skoro dla wprowadzenia JOW-ów należy zmienić konstytucję a trudno liczyć na zmianę konstytucji w najbliższym czasie i w aktualnym układzie, to zanim się to dokona znieśmy w aktualnym systemie proporcjonalnym dolne limity liczby osób na listach kandydatów (to pozwoli na udział kandydatów indywidualnych)i znieśmy próg wyborczy w skali kraju całkowicie lub dla kandydatów indywidualnych i zrzeszonych wystawiających swoje listy tylko w jednym okręgu wyborczym”. To nie spełnia wprawdzie głównych postulatów JOW-ów, ale w warunkach ordynacji proporcjonalnej umożliwia realny udział w wyborach podmiotów indywidualnych, zrzeszonych lokalnie i zrzeszonych w skali całego kraju na zasadzie równości z realną szansą wybieralności w ramach swoich rodzimych okręgów wyborczych.
Dużo bym dał by zobaczyć miny dygnitarzy partyjnych oraz oficjalne stanowiska wszystkich partii parlamentarnych i pozaparlamentarnych Zwłaszcza ze strony PiS-u, PO i PSL-u. Tej ostatniej powinno się to szczególnie spodobać i zwolnić z obaw egzystencjalnych.
Jestem ciekaw co o tym myślą aktywiści i władze Ruchu JOW. Nie tyle o konkretnych pomysłach tutaj przedstawionych lecz o próbie podjęcia takiego modelu działalności., który nazwałbym formą nico aktywniejszego lobbingu