Porównanie ordynacji proporcjonalnej i Jednomandatowych Okręgów Wyborczych
from Waszyngton
- Apel otwarty do Prezydenta RP i kandydatów na Urząd Prezydenta - 7 lutego 2025
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW – 29.06.2024 - 13 czerwca 2024
- 30-lecie Ruchu JOW. Relacja video - 9 stycznia 2024
- Program VIII Listopadowej Konferencji Ruchu JOW - 29 października 2022
- VIII Listopadowa Konferencja Ruchu JOW – 5.11.2022 - 25 października 2022
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW - 16 czerwca 2022
- Konferencja Ruchu JOW – 20.11.2021 - 17 listopada 2021
- Debata ustrojowa – Finansowanie partii politycznych - 19 października 2021
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW - 6 lipca 2021
- Debata ustrojowa – system prezydencki czy parlamentarno-gabinetowy - 27 czerwca 2021
Doskonałym doświadczeniem działania JOW, choć w małej skali, była niedokończona reforma ordynacji wyborczej i wprowadzenie JOW w wyborach do rad gmin w roku 2014. Niestety PiS po wygranej zmienił ordynację i przywrócił listy partyjne, w skutek czego wybrani w JOW radni nie mogli ponownie poddać się ocenie swoich wyborców. W każdym razie, w okręgach sprawdziły się dokładnie założenia systemu jednomandatowego. W każdym okręgu było od 5 do 8 kandydatów (po jednym z każdego komitetu). Zwycięzcy zazwyczaj deklasowali pozostałych zdobywając ok 30% głosów w okręgu. Reszta głosów rozbijała się na pozostałych. Po przywróceniu list partyjnych wróciły tłumy anonimowych ludzi. Rada miejska w moim mieście znowu popadła w partyjną niewolę i całkowite uzależnienie od burmistrza. Co drugi radny koalicji pracuje w spółce miejskiej itd. I ci ludzie nie podlegają osobistej odpowiedzialności. Do kitu z taką reprezentacją i taką ordynacją, która nie pozwala na osobiste rozliczenie przedstawicieli, których się „wybrało”.
Jako krytyk JOW proponuję lekturę trzech moich tekstów na ten temat:
http://www.blog-n-roll.pl/pl/zanim-pajace-zata%C5%84cz%C4%85#.VdtBqMoSg8o W tekście tym analizuję strukturę reprezentacji w obecnych wyborach do senatu. Okazuje się, że 1/3 senatorów reprezentuje nie więcej niż 1/3 wyborców w swoich okręgach. Są więc niereprezentatywni dla swoich okręgów, a JOW jest de facto ordynacją cenzusową. W okregach wielomandatowych jest natomiast szansa, że znacznie większa liczba wyborców będzie miała swojego posła…
http://www.blog-n-roll.pl/pl/zanim-pajace-zata%C5%84cz%C4%85-2#.VdtB48oSg8o W tekście analizuję możliwe negatywne skutki dla spoistości państwa przy ordynacji JOW. W szczególności zwracam uwagę na patologiczną możliwość zawładnięcia całymi obszarami państwa przez dobrze zorganizowane partie, które uzyskując mniejszość głosów będą rządziły większością wyborców na tych obszarach.
http://www.blog-n-roll.pl/pl/zanim-pajace-zata%C5%84cz%C4%85-3#.VdtBq8oSg8o W tym odcinku dochodzę do wniosku, że istniejący system wyborczy ma obecnie charakter kurialno-cenzusowy. Połowa wyborców jest faktycznie wykluczona z głosowania. Ci którzy głosują, nie mogą przełamać ustalonych progów w kontrakcie Okrągłego Stołu – prawica nigdy nie przekracza progu 35%. Problem nie tkwi w ordynacji, ale w rozkładzie sił społecznych, zadekretowanym i przyjętym przez naród po roku 1989.
Zachęcam do dyskusji!
To ja także odpowiem w formie artykułów jednak w postaci eksperymentów myślowych. Pierwsze dwie części zostały już opublikowane w nr 23 i 24, kolejne zostaną zamieszczone w następnych numerach gazety Południk Praski. https://poludnikpraski.pl/archiwum-gazety/
JOWy są dobre, bo ograniczą korupcję partyjną, zwiększą konkurecję parlamentarną , zmuszą ich do realnej pracy na rzecz społeczności, kraju i Narodu i umożliwią efektywniejsze i skuteczniejsze rozliczanie przez Naród.
niższy próg wyborczy to znaczy więcej złodziei tylko. JOWy są dobre, ale jaki rodzaj JOWu i jaka metoda obliczeniowa? mi się te do Europarlamentu podobają najbardziej, tylko zrobić je na 1 karcie wyborczej z dużą instrukcją dla wyborców i oznaczeniami kto jest kim , jakie ma wykształcenie i jaki zawody wykonywał w swoim życiu i w jakich partiach był przedtem.
Wybory do Europerlamentu jest system proporcjonalnych, to nie są JOW-y.
Nie jest możliwe umieszczenie CV kandydata na karcie do głosowania poza nazwą komitetu wyborczego. Informacje o których piszesz były umieszczane w ramach informacji przy komisji wyborczej tylko przy pierwszych demokratycznych wyborach do rad gminnych.
Postulat sam w sobie interesujący.
JOW-y . Sprawdziły sie w wyborach do Senatu pis wziął 1/3 mandatów , PO PRAWIE 2/3 PLUS 5 niezależnych [ zależnych od po – 2 psl + 3 przybudówki po ] . W Polsce potrzebne jest obniżenie progów wyborczych z 5% do 2% lub wprowadzenie kadencyjności oraz ordynacji mieszanej [ 50% – 230 mandatów z JOW + 230 LISTA PARTYJNA Z progiem 2%] tak jak w Niemczech . JOW-y zabetonują scenę polityczną na amen .
Czy Ty to piszesz jako beton?
A co mamy teraz, jeśli nie beton? Zrozumieć należy, że jeśli JOW bardziej by „zabetonował” Sejm (beton w Twoim pojęciu), to czemu tego jeszcze nie wprowadzili? To dlaczego prawie milion Polaków już w 2004r. (4xTAK) zagłosowała za odbetonowaniem? Dlaczego POPIS tak kurczowo trzyma się dotychczasowej ordynacji, a p.Kukiz był opluwany za swój pomyusł na lewo i prawo?
Większościowa z jow ordynacja w wyborach do Sejmu jaką proponuje przyjąć Ruch Obywatelski na rzecz JOW wystarczy, zabezpieczywyborców przed świniami u żłoba, czy może bardziej poprawnie pisząc, przy korycie. To już nie będzie poza tym ten sam chlew i koryto i świń tych co teraz są, pazernych – też nie będzie. Jeśli nawet jakaś się uchowa to dominować nie będzie, a w kolejnych wyborach zostanie wyeliminowana – jeśli nie przed upływem kadencji.
Ale Wam się marzy.
Ben. Pozytywny odbiór zdobywania większej ilości mandatów przez duże partie nawiązuje do dalszej tego konsekwencji, jaką jest prawidłowość obserwowana w W. Brytanii. Gdzie partia wygrywająca wybory uzyskuje przeważnie taką większość, która pozwala jej na rządy samodzielne, co zmusza ją do ponoszenia pełnej odpowiedzialności za rządzenie. Bez możliwości tłumaczenia niedotrzymywania obietnic przedwyborczych obstrukcją koalicjanta. Przy czym system JOW wymusza obywatelski charakter samych partii. Co jest konsekwencją swobody kandydowania. Gdyż dla znalezienia kandydata, rokującego zdobycie mandatu w danym okręgu, partia poszukuje osoby cieszącej się zaufaniem wyborców w tym okręgu. A wybrany spośród takich kandydatów poseł, w większym stopniu zależy od wyborców niż od partii. Bo gdyby w następnych wyborach partia chciała wystawić innego, to on zawsze może wystartować, bez zgody partii, a jako dobrze zapamiętany przez wyborców, może być przez nich wybrany ponownie,
Antybloger. Likwidacją Senatu oraz dokonywaniem wielu innych zmian ustrojowych zajmie się Sejm wybrany w JOW. Ruch JOW skupia się na promowaniu tylko jednego postulatu, wprowadzeniu wyborów sejmowych z równą dla wszystkich swobodą kandydowania w czterystu sześćdziesięciu JOW. Zmniejszanie liczby posłów powiększałoby rozmiary okręgów ( JOW ) i uniemożliwiałoby bezpośredni kontakt z wyborcami – kandydatów w czasie kampanii wyborczej oraz wybranego posła w trakcie kadencji. Co redukowałoby podstawową zaletę systemu wyborczego JOW.
Jednomandatowe Okręgi Wyborcze doprowadzą do zdobycia przez największe partie większej ilości mandatów. Tak jak to się dzieje w Senacie lub w innych krajach europejskich gdzie taki system obowiązuje. Patrz Wielka Brytania.
Owszem, ale posłowie staną się odpowiedzialni przed wyborcami, a nie kierownictwem partii. Złamie obietnice wyborcze i już go można odwołać, a na jego miejsce nie brakuje chętnych…
Do tego zlikwidować senat i zredukować liczbę posłów do 200.
Warto też zobaczyć powyższy pokaz slajdów w postaci FILMU (film jest skrócony o dwa slajdy):
https://www.youtube.com/watch?v=3SQekD1zb6g
Brakuje jednego, dodatkowego i bardzo istotnego elementu! !!! Na każdej funkcji wybieralnej nie można być dłużej niż dwie kadencje !!!!
co jest plusem jest i minusem … bo jeśli ktoś jest naprawdę dobry spełnia w 100% swoje obietnice lub nawet z nawiązką to czemu odsuwać taką osobę po 2ch kadencjach?
Dla zasady i przejrzystości. Jak nie kumasz tego nie wnikaj po prostu uczmy się od sprawdzonych sposobów a nie filozofujmy.
To gdyby funkcjonował taki system, człowiek pokroju Piłsudskiego po 2ch kadenciach np. premiera, musiałby sie odsunąć od polityki. Dla zasady.
Wszyscy w Polsce chcielibyśmy mieć ten problem. Jak ominąć patent ze po 2 kadencjach musi odejść… Obudź się mój drogi. Do tego nie dojdzie. Wszyscy słyszeliśmy o wczesnych wyborach a patriotów nie widać na horyzoncie.
A poza tym to jest to zabezpieczenie w razie jakby którejś partii za dobrze (długo) nie było.
Ale żeś chłopie pojechał ex cathedra!
Widać że ty kumasz w stylu totalitaryzmu partyjnego. Centrala warszawska zadecydowała i tak ma być bez gadania. Nie filozofuj.
O tym czy wybrać na kolejną kadencję (nawet na dwunastą!) powinni decydować tylko i wyłącznie wyborcy w okręgu. Jak nie, to całe to wasze zgromadzenie niczym się nie różni od PiS-u, SLD czy innego PSL-u.
Jak narazie nie było takich więc nie grozi.
Ta opcja byla by ryzykowna, a nie mysli Pan ze jak sie dorwie taka swinia do koryta to bedzie chciala jak najwiecej zerzreć przez 2 kadencje? Takto to moze jacys mlodzi politycy gdyby dostali sie do naszego sejmu to by ambicje pociagly by ich w strone zmian.. Ale jak Pan zauwazyl to mamy caly czas tam te same twarze ktore chca jak najwiecej zaje**ć. ;/
Mysle ze dobrze by bylo gdyby do polityki nie mogli dostawac sie ludzie ze soba spokrewnieni. Chyba nie musze Panu tlumaczyc co sie najbardziej liczy przy znalezieniu pracy, zajeciu jakiegos stanowiska itp. Znajomosci.. Kontynuujac, dopiero gdy jeden posel danego rodu opusci swoje stanowisko to dopiero by drugi mogl wejsc 😉 to jest temat glebszych przemyslen ale jest wiele scenariuszy.