Na prawicy.net autor Dubitacjusz krytykuje JOW: Odwołajmy się do ideologii JOW (sam JOW to tylko metoda przeliczania głosów na mandaty, ale woJOWnicy i Zmieleni dorobili do niej przewrotną ideologię). Wedle niej:
- POW jest zły, bo politycy nie słuchają się ludzi, a złych partyjnych liderów.
- JOW jest dobry, bo kandydat słucha wyborców w swoim okręgu.
Czytaj dalej: „Negatywne zjawiska w Wielkiej Brytanii a JOW” – Dubitacjusz, 1.08.2014
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW – 29.06.2024 - 13 czerwca 2024
- 30-lecie Ruchu JOW. Relacja video - 9 stycznia 2024
- Program VIII Listopadowej Konferencji Ruchu JOW - 29 października 2022
- VIII Listopadowa Konferencja Ruchu JOW – 5.11.2022 - 25 października 2022
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW - 16 czerwca 2022
- Konferencja Ruchu JOW – 20.11.2021 - 17 listopada 2021
- Debata ustrojowa – Finansowanie partii politycznych - 19 października 2021
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW - 6 lipca 2021
- Debata ustrojowa – system prezydencki czy parlamentarno-gabinetowy - 27 czerwca 2021
- Pogrzeb śp. prof. Witolda Kieżuna - 22 czerwca 2021
Pozwalam sobie wkleić mój komentarz z portalu prawica.net :W XXI wieku , JOW to za mało!
Autor(Dubitacjusz) słusznie zauważył że, podobnie jak w innych krajach, także w WB , pomimo obowiązywania ordynacji większościowej, uchwalane jest prawo obiektywnie szkodzące interesom większości obywateli. Nikt ze zwolenników JOW nigdy nie twierdził że JOW rozwiąże wszelkie problemy. Pomimo to większość woJOWników jest zdania, innego niż moje zdanie na ten temat, że trzeba zabiegać (dla zwiększenia szans na sukces) tylko o wprowadzenie ordynacji większościowej.
Moje zdanie na ten temat jest odmienne; także z tego powodu że ograniczenie zmian ustrojowych jedynie do obszaru ordynacji wyborczej nie da obywatelom PEŁNEJ suwerenności nad państwem.
Zatem; dlaczego w WB jest tak jak jest???
Uważam że bardzo ważną przyczyną tego stanu rzeczy jest faktyczny brak w WB instytucji łatwo dostępnego referendum obywatelskiego organizowanego na żądanie obywateli. Cóż taka instytucja mogłaby zmienić? Oczywiście mogłaby zmienić WSZYSTKO; wszystko to co większość obywateli chciałaby zmienić.( W Szwajcarii nie ma takiej sprawy której nie mogłoby dotyczyć referendum a ponadto wynik każdego referendum jest ROZSTRZYGAJĄCY, dzięki brakowi wymogu minimalnej frekwencji)
Jest też inna przyczyna ; nie mniej ważna. Tutaj muszę przypomnieć zasadę trójpodziału władz. Władza w państwie ma dzielić się na władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą które w państwie demokratycznym powinny być sprawowane zgodnie z wolą większości obywateli, co de facto jest możliwe do osiągnięcia jedynie na drodze wyborów w ordynacji JOW do parlamentu i w sądownictwie(Nawiasem mówiąc , uważam ze instytucja wyborów prezydenta jest szkodliwa i niepotrzebna) . Oczywiście dodatkowo dla zapewnienia pełnej władzy suwerena konieczna jest instytucja referendum.
Uważam że obecnie , trójpodział władz zupełnie nie przystaje do faktycznego stanu funkcjonowania państw dlatego że istnieje oprócz wyżej wymienionych władza od nich wszystkich silniejsza, WŁADZA MEDIÓW masowego przekazu (wamp). Jest to władza która w praktyce nie podlega żadnej demokratycznej kontroli a przecież powinna takiej kontroli suwerena podlegać skoro jest władzą jak najbardziej realną! Jest to władza zdolna kształtować dyskurs publiczny, narzucać społeczeństwu paradygmaty myślenia i zachowań. Moim zdaniem ten fakt wskazuje na źródło z którego inspiracji pochodzą liczne szkodliwe rozwiązania prawne.
Myślę że podobnie jak w Polsce także w WB faktycznie nie ma wolnego rynku w sferze mediów . Moim zdaniem dla zaistnienia prawdziwej wolności słowa konieczny jest wolny i bardzo płynny rynek mediów ( z nadmiarem tanich miejsc na multipleksach , z ogromną ilością kanałów radiowych co w dobie cyfryzacji jest w pełni możliwe) oraz stała kontrola i troska parlamentu o to aby na rynku mediów żadna firma lub grupa firm nie uzyskały pozycji monopolistycznej.
Nie zgadzam się z Panem, Panie Osowski. To znaczy nie w pełni się zgadzam.
Osobiście myślę, że tam gdzie jest ultrademokratyczna demokracja przedstawicielska, tam instytucja referendum nieco traci na znaczeniu. Zresztą w WB instytucja referendum też jest czasem uruchamiana.
W Polsce jest dramatyczny problem z demokracją ponieważ zarówno demokracja przedstawicielska jak i bezpośrednia jest zupełnie pustym słowem. Obywatele nie mają znaczącego wpływu na skład Sejmu a do tego nie mają do dyspozycji żadnej instytucji demokratycznej lub sądowniczej, którą mogliby podważyć decyzje Sejmu i okupującej go hołoty politycznej (słowo klasa polityczna nie przechodzi mi przez gardło)
Nie znam specjalnie Wielkiej Brytanii, ale mimo zainteresowania tego rodzaju tematami nie słyszałem jakiś istotnych głosów z Anglii domagających się usilnie uzupełnienia deficytów demokracji. No może ze środowisk liberalnych, które uważają system JOW-ów za wybitnie niereprezentacyjny i domagają się rozwiązań proporcjonalnych uważając je za wyższą formę demokracji.