Do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Pana Andrzeja Dudy
Apel
Uczestników Walnego Zgromadzenia
Stowarzyszenia na rzecz Zmiany Systemu Wyborczego
„Jednomandatowe Okręgi Wyborcze” im. prof. Jerzego Przystawy
Wielce Szanowny Panie Prezydencie,
jako działacze Ruchu Obywatelskiego na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych zwracamy się do Pana, Panie Prezydencie, o zamieszczenie na liście pytań o przyszłą Konstytucję fundamentalnego ustrojowo pytania, o sposób wyboru posłów do Sejmu RP.
W wielowiekowej tradycji ustrojowej Rzeczypospolitej Sejm zawsze odgrywał rozstrzygającą rolę w funkcjonowaniu i jakości polskiego państwa. O jakości Sejmu stanowi jakość wybieranych w bezpośrednich wyborach posłów, a o jakości posłów sposób ich społecznej i politycznej selekcji wyborczej. O tym decyduje sposób ich wyboru w postaci ordynacji wyborczej. Pytanie o sposób wyboru posłów do Sejmu, pytanie o ordynację wyborczą do Sejmu jest pytaniem o fundamentalnym znaczeniu ustrojowym. Jest to pytanie o jakość polskiego Sejmu, a w konsekwencji o jakość wszystkich instytucji państwa i o jakość polskiego państwa jako całości.
Jako działacze Ruchu Obywatelskiego na rzecz JOW od ponad 25 lat twierdzimy, iż obecna ordynacja wyborcza do Sejmu jest zasadniczą ustrojową wadą polskiego państwa. Ta ordynacja odbiera bowiem obywatelom bierne prawo wyborcze, sprawiając, że obywatel może wystartować w wyborach wyłącznie jako przedstawiciel partyjnych komitetów wyborczych, a faktycznie partii politycznych. W konsekwencji obowiązująca ordynacja wyborcza sprawia, że czynne prawo wyborcze jest fikcją, gdyż obywatele wybierają, ale tylko spośród kandydatów już wybranych wcześniej – przez partyjne kierownictwa. Ta ordynacja czyni naszą demokrację fasadową, w swej ustrojowej treści będącą partyjną oligarchią wyborczą. Jest ona praprzyczyną wszelkich patologii jakie toczą III Rzeczpospolitą.
Uważamy, że tylko bezpośrednia zależność posłów od wyborców, a szerzej bezpośrednia zależność polityków od wyborców, którą tworzą Jednomandatowe Okręgi Wyborcze w ordynacji większościowej, ukróci strukturalnie korupcję, niepraworządność i niekompetencję w polskiej polityce. Wskazujemy, że równa dla wszystkich obywateli swoboda kandydowania, jaką najłatwiej zrealizować w JOW-ach, uruchomi procesy pozytywnej selekcji elit politycznych, jaki obserwujemy w praktyce dobrze funkcjonujących demokracji stosujących JOW-y oraz wprowadzi mechanizm usuwania z polskiej polityki osób nieudolnych i nieuczciwych. Jesteśmy przekonani, że konieczność uwzględniania przez posłów interesów większości wyborców w okręgu, a faktycznie wszystkich wyborców, co wymuszają JOW-y, wyłoni w Sejmie reprezentację tego, co wspólne, a nie tego co różne.
Uważamy, że wprowadzenie 460 JOW-ów w jednoturowych wyborach większościowych do Sejmu, z równą dla wszystkich swobodą kandydowania, będzie tworzyć Sejmy wyłaniające stabilne, kompetentne i patriotyczne rządy.
Dlatego zwracamy się do Pana Prezydenta o zamieszczenie w referendum przedkonstytucyjnym pytania o to, czy posłowie powinni być wybierani do Sejmu w jednomandatowych okręgach wyborczych przy równej dla wszystkich obywateli możliwości swobodnego i łatwego kandydowania, czy też w obecnej ordynacji list partyjnych.
Wrocław, 17 marca 2018
- Apel otwarty do Prezydenta RP i kandydatów na Urząd Prezydenta - 7 lutego 2025
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW – 29.06.2024 - 13 czerwca 2024
- 30-lecie Ruchu JOW. Relacja video - 9 stycznia 2024
- Program VIII Listopadowej Konferencji Ruchu JOW - 29 października 2022
- VIII Listopadowa Konferencja Ruchu JOW – 5.11.2022 - 25 października 2022
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW - 16 czerwca 2022
- Konferencja Ruchu JOW – 20.11.2021 - 17 listopada 2021
- Debata ustrojowa – Finansowanie partii politycznych - 19 października 2021
- Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia JOW - 6 lipca 2021
- Debata ustrojowa – system prezydencki czy parlamentarno-gabinetowy - 27 czerwca 2021
„konieczność uwzględniania przez posłów interesów większości wyborców w okręgu, a faktycznie wszystkich wyborców, co wymuszają JOW-y, wyłoni w Sejmie reprezentację tego, co wspólne, a nie tego co różne” – wielu ludzi, i to, zdawałoby się, rozsądnych i na poziomie, ni w ząb tego nie jest w stanie zrozumieć; mam tu na myśli fetysz tzw. „reprezentacji”, pojętej partyjniacko („co, ten Kowalski, co w JOW mógłby wygrać, miałby MNIE reprezentować, taki lewak?!”). Czasami można dojść do wniosku, że ci ludzie „od reprezentacji” chcieliby także, aby wybierać kilku prezydentów państwa – żeby każdy mógł sobie wskazać „własnego”.
Prawicowcy muszą mieć „prawidłowego”, „prawicowego reprezentanta” – lewicowcy, oczywiście, również swojego, garbaci – garbatego, blondyni – jasnowłosego (brunet się nie nada) itd. itp. I na własnej skórze sprawdziłem, że „ciężko jest wytłumaczyć”. Kiedyś tam, za szkolnych czasów, mógł taki wybierać przewodniczącego samorządu klasowego, i nawet gdy wybrano Krzysia – chociaż on wolałby Henia – to jednak wtedy po wyborze już przyjął do wiadomości, że to jednak będzie Krzysio, i że do niego można pójść z tym, czy z owym. W przypadku posła zaś „o, to być nie może!”. Polaka nie może reprezentować Polak – tylko musi to być „swój Polak”, w odróżnieniu od „nieswojego”.