Brzmi to idiotycznie, ale o Kukizie dowiedziałam się na początku maja 2015 r. Tzn. znałam jakieś jego utwory, ale bliższy mi zawsze był Kazik i to jego „Arahii”, „Polski” i „Po co wolność?” słuchałam. Kukiz kojarzył mi się z Piersiami oraz z czułym tańcem na jakiejś potupai do apolitycznych wg mnie słów: „…ty i ja odmienimy nowy dzień”. Nie wiedziałam, że zajmuje się polityką. Ale urzekł mnie „przywracaniem Polski obywatelom” i JOW-ami. To było to! Zrozumiałam, że porzucona przeze mnie przed laty (z obrzydzeniem) polityka może się zmienić, nabrać innego wymiaru. Zafascynowana możliwościami tkwiącymi w zmianie ordynacji, nie zauważyłam, że nie była to idea powszechnie zrozumiała, ani bliska wszystkim, którzy mieli hasło JOW na ustach… Chodziło o powtarzanie tego, co krzyczał Paweł. Chodziło o przypodobanie się mu.
Pierwsze rozczarowanie nastąpiło w lipcu, kiedy Kukiz odciął się od Ruchu JOW i od Bezpartyjnych Samorządowców, dzieląc środowisko. Większość jednak krzyczała, że to jego zdradzono.
Drugie rozczarowanie to początek września – ogłoszenie zupełnie nieoczekiwanych „jedynek” spowodowało, że wielu dotychczasowych zwolenników odcięło się od Pawła Kukiza, machnęło ręką na referendum (dla wielu nieświadomych Kukiz = JOW), a następnie zagłosowało na wszystkie inne opcje. Stąd wielki sukces PiS, stąd spadek poparcia dla Kukiz’15 z 20% na 9%.
Trzecie rozczarowanie – wczoraj (14 kwietnia). Nieuczciwość i bezprawie. I to są zarzuty, jakie można postawić Pawłowi Kukizowi. Jednak wyborcy Pawła są bezlitośni. Ogłosili go zdrajcą. Jeżeli podanie komuś ręki jest oznaką zdrady, to jak zinterpretować serdeczny uścisk Tuska z Kaczyńskim na znanej fotografii? Nastąpił kolejny podział nie tylko w sejmie, ale także wśród wyborców. Niestety, podzieleni coraz bardziej odpływają w stronę głównych dwóch nurtów duopolu PO (.N) – PiS. I polska wojenka nie traci na sile.
Komu to jest na rękę?
Mnie jednak interesuje, co się stanie z rozbudzonymi ruchami i postawami obywatelskimi. Rozczarowani postawą Kukiza wycofają się z życia publicznego i działań obywatelskich i w poczuciu okropnej zdrady już nigdy nikomu nie zaufają? Przerzucą swoje sympatie na inne ugrupowania i innych liderów, wnioskując, że „tutaj jest jak jest…” i wybierając miedzy dżumą a cholerą? Przestaną w ogóle interesować się polityką, tak jak to już dawno zrobiło 50% Polaków? Skorzystają z zadzierzgniętych znajomości i zaczną robić karierę polityczną?
Komu to jest na rękę?
Jest jeszcze jedna możliwość. Może w końcu Polacy zrozumieją, że nie potrzebują szefa, który pokaże drogę i poprowadzi za rączkę. Może paradoksalnie rozczarowanie Kukizem przyczyni się do zaprzestania czekania na Wernyhorę i do zrozumienia, że opieranie się na jakimś człowieku, grupie, partii – rodzi rozczarowania i zniechęcenie. Albo zaślepia w oddaniu. Może zrozumieją, że mogą liczyć tylko na siebie i na siebie nawzajem, i zaczną działać w oparciu o tę wiedzę. I to będzie prawdziwy ruch obywatelski.
Źródło: pressmania.pl
- Piesek - 13 kwietnia 2020
- Listopadowa Konferencja w Centrum Historii Zajezdnia - 18 listopada 2019
- Czekam tylko na słońce - 9 października 2019
- A jednak JOW… - 6 września 2019
- Partie polityczne w polskim systemie prawnym - 18 stycznia 2019
- O Listopadowej Konferencji Ruchu JOW - 19 listopada 2018
- Partia czy Polska? - 17 lipca 2017
- Życzenia Noworoczne - 30 grudnia 2016
- Partyjna narośl - 28 grudnia 2016
- Poseł na Sejm to nie nasz władca, ale ktoś kogo posłaliśmy, aby nas reprezentował - 12 lipca 2016
Vice versa… „Brzmi to idiotycznie, ale o JOW dowiedziałam się na początku maja 2015 r. Tzn. znałem jakieś działania Ruchu JOW, ale bliższy mi zawsze był Paweł Kukiz i jego słynne cięte riposty.” itd. itp.
Zjednoczenie będzie kluczem do sukcesu, ale wypięcie się P.Kukiza na Ruch JOW, i vice versa: wypięcie się Ruchu JOW na P.Kukiza oddali nas tylko od tego celu. Mądrą głową będzie ten co to wszystko poskleja. Tego nam wszystkim życzę:)
Jakby kogoś interesowało w sprawach quasi prawnych to odkryłem i udokumentowałem pewną ciekawostkę o ocenie ubiegłorocznych wyborów do parlamentu w Polsce i w Hiszpanii wykonaną przez specjalną komisję OBWE. Może ktoś będzie zainteresowany skopiowaniem lub propagowaniem tych niemal tajnych fakcików.
To jest drobiazg, ale zawsze coś.: https://bisnetus.wordpress.com/2016/04/19/wybory-do-sejmu-2015-raport-misji-oceny-wyborow-obweodihr/
A ja powiem tak. Im wiecej plują tym lepiej, bo to znaczy, że się boją. Uważam jednak, że jeśli ktoś nie ogarnia np. kwestii ostatnich wydarzeń i robi wrzuty na Kukiz’15 to na prawdę ręce opadają. Mnie też jako wyborcy nie wszystko się podoba, ale cel jest osiągalny i trzeba prócz wiary w sukces angażować sie w działanie, bo jak nie my (obywatele) to kto? Czarni, czerwoni, a może biało niebiescy z gwiazdą, lub czarno czerwono żółci? Nie! Ci którzy mają nad sobą tylko biało czerwone barwy maja jeden wspólny cel. Polskę dla dzieci i wnuków a nie dla partyjniaków,bankierów czy korporacji. Wszystkich Won! Potrafisz Polsko!
Można po części zrozumieć p. Pawła Kukiza, gdyż kiedy wejdziesz między wrony musisz krakać jak i one. Tylko czy On chociaż zagląda na stronę jow.pl i słucha roztropnego głosu krytyki? Czyżby ulegał poklepywaniom zatroskanych wrogów po plecach, nawet tych we własnych szeregach?
Może by Kukiz wywalił jeszcze z 10 „posłów” ze swego klubu, przestał brać udział w nawalankach partyjnych świń oraz zajmować się ściganiem uchodźców, których i tak w Polsce nie ma, a zajął się naprawdę tym, co go wyniosło na szczyty, czyli walką o system demokratyczny, wolne, powszechne i równie wybory oraz o pełnię czynnych i biernych praw wyborczych dla wszystkich obywateli.
Powinni zacząć do przedstawianie się w każdym wystąpieniu medialnym nie jako „posłowie” lecz jako ludzie p.o. posła. Bo nie ma prawa się nazywać posłem ktoś, kto nie uzyskał mandatu w wolnych, powszechnych i równych wyborach od wolnych obywateli, którzy na równych prawach kandydują i wybierają swoich posłów w swoich rodzimych okręgach wyborczych.