Jednym z najczęściej używanych przez wrogów JOW argumentów jest taki oto: społeczeństwo nasze nie dojrzało. Wyjątkowo głupi, przez co trudny do obalenia zarzut, bo ręce opadają.
O tym, że społeczeństwo nie dojrzało, słyszy się zawsze, ilekroć ktoś proponuje podwyższenie akceptowalnej zawartości alkoholu we krwi u kierowców, wprowadzenie powszechnego prawa do posiadania broni czy legalizację marihuany. Dowiadujemy się wtedy, że Amerykanie, Grecy, Belgowie i Holendrzy są od nas dojrzalsi. Polacy, jeśli dać im możliwość wybierania posłów w jednomandatowych okręgach, wybiorą źle, bo nie dorośli.
Prezydenta RP niedojrzali Polacy wybierają na podobnej zasadzie, co senatorów w jednomandatowych okręgach. Nikt wszakże nie usiłuje podważać mandatu prezydenta, oczywiście poza wyjątkowymi sytuacjami, kiedy wybory wygrywa kandydat PiS. Polacy są dojrzali, jeśli głosują na Platformę, a jeśli wybierają inaczej – to gówniarze.
Upływ czasu sprawił nam dziwnego psikusa: doczekaliśmy chwili, kiedy prostackie michnikoidalne argumenty same zamieniają się we własne zaprzeczenie. Nawet niezorientowany w niuansach ordynacji wyborczej Kowalski wyczuwa, że obecna formuła wybierania posłów to mętne szachrajstwo. Jeśli dodać do tego odwieczną niechęć ludzi do słuchania, że są głupi, mamy wytłumaczenie zaskakującego poparcia dla antysystemowego Pawła Kukiza w ostatnich tygodniach.
Każde kłamstwo i każda manipulacja, jakiej dopuści się środowisko Wyborczej, w końcu odbije mu się nieprzyjemną czkawką. Lud po prostu wyrósł ze ślepej wiary w nieomylność wyroczni na Czerskiej. Polacy pokazują, że są dużo bardziej dojrzali, niż się tego ktokolwiek spodziewał.
Maciej Ochocki – serwis kraJOWy
http://wyborcza.pl/1,75478,18121533,_Newsweek___Stonoga__czlowiekiem_Kukiza___Muzyk_odpowiada_.html
- Dorobek 26-lecia porozumień okrągłego stołu i tzw. częściowo wolnych wyborów - 25 czerwca 2015
- Słowo o Newsweek’u - 25 czerwca 2015
- Bunty w powojennej Polsce a ciągłość pokoleń aparatczyków - 24 czerwca 2015
- Teraz nasz Ruch - 24 czerwca 2015
- Chcieć znaczy móc - 22 czerwca 2015
- Parę słów o konwencji PiS i PO - 22 czerwca 2015
- Konwencje Pis i PO a referendum 6 września - 21 czerwca 2015
- Wszyscy jesteśmy (prawie) równi wobec prawa. - 21 czerwca 2015
- I strach przestał być w końcu taki ważny - 21 czerwca 2015
- JOWy to solidna podstawa państwa! - 21 czerwca 2015
Dzisiaj słyszałem Leszka Millera, Wielkiego Męża UBekistanu, który się gardłował, że JOWY-y spowodują, że silniejsi będą jeszcze silniejsi a słabsi jeszcze słabsi. Tak mi się jakoś to skojarzyło na odwrót, że teraz ci lepsi, silniejsi, zdolniejsi są dołowani i nie mają nic do gadania, a ci słabsi, głupsi, zdeprawowani idą na świecznik, do sejmu i do rządu. Dzisiejszy system promuje największe męty i marginesy społeczne, a lepsi muszą się udawać na emigracje zewnętrzne i wewnętrzne.
JOW-y są po to, aby tę patologię porzucić i sytuację odwrócić. To lepsi, dynamiczniejsi i najzdolniejsi powinni mieć otwartą drogę do polityki i dawać jej oblicze na zasadzie pozytywnej selekcji. Natomiast ci najsłabsi powinni wypaść z polityki.
I o to właśnie chodzi. Najlepsi i najsilniejsi powinni wygrywać i stanowić dla społeczeństwa wzorzec. A najbardziej mętni, nijacy, zakłamani, ulegli nie powinni mieć monopolu na uprawianie polityki. Wręcz przeciwnie. Powinni zniknąć z polityki.