/Żeby poseł dbał o nasze dobro

Żeby poseł dbał o nasze dobro

Źródło: http://www.kurierlubelski.pl

OPINIE KRAJ 08.01.2008

STUDENCI SĄ ZA ZMIANĄ SYSTEMU WYBORCZEGO

Wprowadzenie ordynacji większościowej i jednomandatowych okręgów wyborczych to kwestia dyskutowana w Polsce od lat. Trzy lata temu takie zmiany postulowała Platforma Obywatelska, ale nie udało się ich wtedy wprowadzić. Dziś rewolucję w systemie głosowania proponuje Niezależne Zrzeszenie Studentów. Akcję na stronie www.jednomandatowe.pl poparło już ponad tysiąc internautów.

– Każdy poseł dba o swoich wyborców, w każdy weekend jest obecny w terenowym biurze. Każdy obywatel jest dla niego ważny. Poseł boi się być nieuczciwy, bo wie, że w każdej chwili może zostać przez swych wyborców odwołany przez zwykłe referendum lokalne. Jedyne, co go motywuje do działania i pracy, to dobro obywateli – taki, według działaczy NZS, byłby skutek wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW).

Studenci chcieliby podziału kraju na 460 małych okręgów wyborczych, gdzie w każdym wybiera się jednego posła. Nie obawiają się przy tym dużego rozdrobnienia w Sejmie – zadziała bowiem mechanizm, zwany prawem Duvergera. Kandydaci będą się zrzeszać jeszcze przed wyborami – wymusi to fakt, iż w każdym okręgu wygrać może tylko jeden człowiek. Dlatego zbliżone poglądowo grupy muszą się dogadać. W efekcie doprowadza to do wytworzenia się dwubiegunowej sceny politycznej. Inicjatorzy akcji JOW wskazują jeszcze inne korzyści.

– Politycy czują się dziś bezkarni, wszelkie ich działania są skierowane na partię i jej lidera z Warszawy, a nie na wyborców w regionach – tłumaczy Marek Kobylarski, członek NZS na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, regionalny koordynator akcji wspierającej JOW. – Gdyby można było głosować na człowieka, a nie na listę partyjną, to wybieralibyśmy tego, który rzeczywiście nam odpowiada. Jeśli dodatkowo polityk miałby świadomość, że w każdej chwili może stracić mandat, działałby lepiej dla zwykłych ludzi – dodaje Kobylarski.

Pozytywnie do inicjatywy odnoszą się politycy PO. – W czasie akcji 4xTAK w 2004 roku proponowaliśmy wprowadzenie zmian w ordynacji. Teraz też jesteśmy za – podkreśla Wojciech Wilk, poseł PO.

Jednak, jak nieoficjalnie mówią działacze rządzącej partii, zmian na pewno nie uda się przeprowadzić w bieżącej kadencji – zbyt silny jest opór innych ugrupowań.

I tak, Prawo i Sprawiedliwość jest za ordynacją mieszaną.

– Część posłów byłaby wtedy wybierana według ordynacji proporcjonalnej, część według większościowej. To dałoby szansę partiom na wystawienie swoich kandydatów, ale też umożliwiło start osobom, które cieszą się zaufaniem społecznym – tłumaczy Małgorzata Sadurska, posłanka PiS. – Gdyby obowiązywała tylko ordynacja większościowa, istniałoby niebezpieczeństwo, że zwyciężałyby osoby dysponujące przede wszystkim większymi finansami, mogące zasypać wyborców ulotkami i reklamami – podkreśla.

Także ugrupowanie Lewica i Demokraci jest zwolennikiem ordynacji mieszanej. Izabella Sierakowska, lubelska posłanka lewicy, twierdzi jednak, że okręgi jednomandatowe i ordynacja większościowa byłyby świetnym rozwiązaniem w przypadku wyborów samorządowych: – Doprowadziłoby to do ograniczenia znaczenia polityki w lokalnych władzach. Włodarze gmin i miast, członkowie rad gminnych, sejmików, powinni się zajmować rzeczywistymi problemami mieszkańców, np. dziurami w drodze, a nie partyjnymi rozgrywkami.

Działacze NZS mają w sprawie JOW jednoznaczną, pozytywną opinię. Ich akcja, wspierana m.in. przez wrocławski Ruch Obywatelski na rzecz JOW, rozpoczęła się konferencją na KUL wiosną 2007 roku. Potem powstała strona internetowa, teraz młodzi ludzie szukają poparcia. Znaleźli je już m.in.: u prezydentów Zamościa – Marcina Zamoyskiego i Wrocławia – Rafała Dutkiewicza, rzecznika praw obywatelskich Jana Kochanowskiego czy prof. Jadwigi Staniszkis. Patronatem honorowym akcję objął Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club.

Na wiosnę studenci planują szeroką kampanię. – Podczas juwenaliów i kulturaliów w różnych miastach całej Polski będziemy propagować naszą inicjatywę. Będą koncerty, happeningi, konferencje… – zapowiada Marek Kobylarski.

Akcję NZS-u można już teraz poprzeć wirtualnie na stronie www.jednomandatowe.pl

DUN

601 wyświetlen